Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ale RZEŹNIA !!!!

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 11:24 #81221

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Na tym samym "Youtubie" można obejrzeć sporo filmików z cywilizowanymi wędkarzami , z cywilizowanych krajów piekących sobie rybki na ognisku czy filetujących duże łososie.Są też obrazki z rybami wracającymi do wody.
Są pokazane akweny i gatunki ryb które trzeba chronić w sposób szczególny jak i wody gdzie niektóre gatunki uważane za szlachetne należy " tępić "
Jestem twardo za umiarem ,rozsądkiem i racjonalną wolnością.
Prezes.

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 11:42 #81222

  • farti
  • farti Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 412
  • Podziękowań: 71
salmon1977 napisał:
Interpelacja nr 14270

do ministra rolnictwa i rozwoju wsi

w sprawie naruszania przepisów ustawy o ochronie zwierząt podczas połowów ryb metodą złap i wypuść

Działając na podstawie art. 14 ust. 1 pkt 7 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz art. 191-193 regulaminu Sejmu, zwracam się do pana ministra w sprawie naruszania przepisów ustawy o ochronie zwierząt podczas połowów ryb metodą złap i wypuść.

Ryby pojawiły się po raz pierwszy ok. 450 mln lat temu i od tego czasu są obecne w większości naturalnych akwenów. Zanieczyszczenie wód i niszczenie naturalnych środowisk powodują, że coraz więcej gatunków ryb jest zagrożonych wyginięciem. Obecnie w Polsce występuje ok. 120 gatunków.

Wędkarstwo amatorskie jest bardzo popularnym sportem, według przepisów powinno ono uwzględniać wymiary i okresy ochronne poszczególnych gatunków ryb oraz ustalone zwyczaje i zasady wędkowania na danym odcinku rzeki lub zbiorniku wodnym. W ostatnich latach popularność zyskała metoda połowu ryb zwana: złów i wypuść (no kill), która budzi wśród środowiska wędkarskiego wątpliwości co do zgodności z przepisami. Zgodnie z ustawą o rybactwie śródlądowym, art. 7 ust. 1, za amatorski połów ryb uważa się pozyskiwanie ryb kuszą lub wędką. Połów ryb powinien służyć pozyskaniu pożywienia, a nie wyłącznie stworzeniu możliwości rozrywki. Wielu wędkarzy jest przeciwnych łowieniu ryb metodą złów i wypuść. Podobnego zdania wydaje się być znany ichtiolog prof. Ryszard Bartel, który wypowiada się na łamach prasy wędkarskiej.

Według zainteresowanych tym problemem wędkarstwo tego typu narusza przepisy ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z dnia 23 września 1997 r., z późn. zm.) Art. 6. ww. ustawy mówi, iż nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt, znęcanie się nad nimi, umyślne zranienie lub okaleczenie zwierzęcia jest zabronione. Okaleczanie ryb i manipulacje przy ich wypuszczaniu nie są obojętne dla tych żywych istot, ryba także czuje ból i podlega stresowi. Ryby potraktowane w ten sposób nie tylko mogą nie przystąpić do tarła, ale także bardzo często umierają.

Wiele osób uważa takie postępowanie za znęcanie się nad zwierzętami. Złowiona ryba, zanim trafi na brzeg, doznaje strasznego szoku już przy zacięciu, w czasie holu narażona jest na straszliwy ból. Lądowanie i odhaczanie, to następne cierpienia. Z informacji, jakie uzyskałam w ostatnim czasie, wynika również, iż amatorzy połowów no kill często próbują ˝obejść˝ przepisy, łowią oni ryby nawet w okresie ochronnym, usprawiedliwiając się faktem, iż ich nie zabijają. Przepisy powinny jasno określać, iż jest to zabronione.

Celem wędkarstwa jest złowienie ryby, a nie jej kaleczenie i znęcanie się nad nimi dla prestiżu czy zabawy. Nie możemy pozwalać na to, aby podczas połowów metodą no kill ryby cierpiały, tylko dla dostarczenia przyjemności i satysfakcji wędkarzom.

W związku z zaistniałą sytuacją zwracam się do Pana Ministra z zapytaniem:

1. Czy amatorskie połowy ryb metodą no kill są zgodne z przepisami ustawy o ochronie zwierząt?

2. Jak ministerstwo zamierza rozwiązać problem połowów ryb metodą złap i wypuść podczas okresów ochronnych?

Z poważaniem

Poseł Barbara Bartuś

Warszawa, dnia 4 lutego 2010 r.

Wreszcie ktoś ruszył temat.
Wiadomo może czy raczył ktoś z ministerstwa odnieść się do tego pisma ?


Znalazłem odpowiedź . Z tego prawniczego ,,slangu'' można zrozumieć że kaleczenie dla przyjemności żywych istot jest dopuszczalne. O ile nazwie się to _gospodarowaniem .
Czyli jeśli będę miał psa o którego muszę dbać i zapewnić mu dobre warunki oraz samopoczucie . To oklepanie go kijem przestanie być znęcaniem się nad nim jeśli to będzie nazwane masażem. Który jak wiadomo jest zdrowy i wskazany . Dobrze jest aby pies to przeżył . Nawet jeśli nie przeżyje , można przyjąć wersję że padł z rozkoszy . I takiej bezwzględnie się trzymać .
:whistle:



Ps. Trzeba by może wreszcie zainteresować ekologów.
łowię i żrę :laugh:
Ostatnio zmieniany: 2012/01/19 12:13 przez farti.
Za tę wiadomość podziękował(a): Rafi87

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 12:06 #81223

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Ciekawe czy o tych sprawach da się rozmawiać bez wyzwisk ????

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 12:42 #81229

  • Synek
  • Synek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 431
  • Podziękowań: 525
W imię "rozsądku" i zgodnie z regulaminem PZW zjada się ostatnie dzikie tarlaki.
Większość ogólnodostępnych wód jest pustych jak bęben.
Tam odbywa się gospodarowanie zasobami zgodnie z "rozsądkiem"...

Większość dobrze zagospodarowanych wód w Polsce jest pod nadzorem ludzi którzy są przeciwni zabijaniu "zgodnie z rozsądkiem".
Życie uczy że rozsądek nie u wszystkich podzielony równo...

Polska to nie Skandynawia czy Alaska, tu większość rzek można zajechać w sezon czy dwa...

Jak trzeba być ślepym żeby nie dostrzegać, że wędkarze są jedną z głównych przyczyn zanikania pstrągów i lipieni...
Ostatnio zmieniany: 2012/01/19 12:48 przez Synek.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kacper

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 13:17 #81233

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
Niektórzy dalej nie rozumieją co napisał Piotr i inni.
Trocie,a pstrągi i lipienie to dwa różne tematy,do których też inaczej trzeba się odnieść.
Ale pewnie "ortodoksyjni fundamentaliści noolillowi" każdą rybę chcą wypuszczać.To niech wypuszczają-więcej będzie dla Nas :laugh:
Jeżeli chodzi o pstrągi i lipienie to w tym przypadku "zdrowy rozsądek"mówi mi,że 1 szt. wystarczyłaby do zabrania/chociaż mogę wypuścić wszystkie jeżeli będę chciał/
A zobaczcie o ilu sztukach piszą regulaminy w wielu okręgach?przeważnie 2-3szt/.I to jest złe.
Pomimo,że troć to inny temat,ale regulamin też dopuszcza zabranie 2szt.I tu mój "zdrowy rozsądek"także mówi mi że wystarczyłoby zabrać 1szt.!
Pewnie dalej "nokilowcy" i tak się z tym nie zgadzają. :evil:
Za tę wiadomość podziękował(a): salmon1977

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 13:57 #81238

  • ArturP
  • ArturP Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 22
  • Podziękowań: 2
Wszyscy, którzy propagujecie łowienie ryb w kontekście zdobywania pożywienia, zgodnie z zasadą "jak ja nie zabiję, to zrobią to inni" zbliżacie się do tubylców z plemienia Dogon łowiących w jeziorze Antogo, jak na poniższym filmie, tyle tylko że zamiast koszyków macie wędki, ale wcale nie jesteście od nich lepsi, a nawet jesteście gorsi, bo oni to robią z głodu, a Wy z czystej Polskiej zawiści pt. "Chłop żywemu nie przepuści". Uważajcie tylko, aby Wam ością w gardle nie stanęło...

Ostatnio zmieniany: 2012/01/19 14:03 przez ArturP.

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 14:00 #81239

  • thymalus
  • thymalus Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 395
  • Podziękowań: 55
farti napisał:
salmon1977 napisał:
Interpelacja nr 14270

do ministra rolnictwa i rozwoju wsi

w sprawie naruszania przepisów ustawy o ochronie zwierząt podczas połowów ryb metodą złap i wypuść

Działając na podstawie art. 14 ust. 1 pkt 7 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz art. 191-193 regulaminu Sejmu, zwracam się do pana ministra w sprawie naruszania przepisów ustawy o ochronie zwierząt podczas połowów ryb metodą złap i wypuść.

Ryby pojawiły się po raz pierwszy ok. 450 mln lat temu i od tego czasu są obecne w większości naturalnych akwenów. Zanieczyszczenie wód i niszczenie naturalnych środowisk powodują, że coraz więcej gatunków ryb jest zagrożonych wyginięciem. Obecnie w Polsce występuje ok. 120 gatunków.

Wędkarstwo amatorskie jest bardzo popularnym sportem, według przepisów powinno ono uwzględniać wymiary i okresy ochronne poszczególnych gatunków ryb oraz ustalone zwyczaje i zasady wędkowania na danym odcinku rzeki lub zbiorniku wodnym. W ostatnich latach popularność zyskała metoda połowu ryb zwana: złów i wypuść (no kill), która budzi wśród środowiska wędkarskiego wątpliwości co do zgodności z przepisami. Zgodnie z ustawą o rybactwie śródlądowym, art. 7 ust. 1, za amatorski połów ryb uważa się pozyskiwanie ryb kuszą lub wędką. Połów ryb powinien służyć pozyskaniu pożywienia, a nie wyłącznie stworzeniu możliwości rozrywki. Wielu wędkarzy jest przeciwnych łowieniu ryb metodą złów i wypuść. Podobnego zdania wydaje się być znany ichtiolog prof. Ryszard Bartel, który wypowiada się na łamach prasy wędkarskiej.

Według zainteresowanych tym problemem wędkarstwo tego typu narusza przepisy ustawy o ochronie zwierząt z dnia 21 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z dnia 23 września 1997 r., z późn. zm.) Art. 6. ww. ustawy mówi, iż nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt, znęcanie się nad nimi, umyślne zranienie lub okaleczenie zwierzęcia jest zabronione. Okaleczanie ryb i manipulacje przy ich wypuszczaniu nie są obojętne dla tych żywych istot, ryba także czuje ból i podlega stresowi. Ryby potraktowane w ten sposób nie tylko mogą nie przystąpić do tarła, ale także bardzo często umierają.

Wiele osób uważa takie postępowanie za znęcanie się nad zwierzętami. Złowiona ryba, zanim trafi na brzeg, doznaje strasznego szoku już przy zacięciu, w czasie holu narażona jest na straszliwy ból. Lądowanie i odhaczanie, to następne cierpienia. Z informacji, jakie uzyskałam w ostatnim czasie, wynika również, iż amatorzy połowów no kill często próbują ˝obejść˝ przepisy, łowią oni ryby nawet w okresie ochronnym, usprawiedliwiając się faktem, iż ich nie zabijają. Przepisy powinny jasno określać, iż jest to zabronione.

Celem wędkarstwa jest złowienie ryby, a nie jej kaleczenie i znęcanie się nad nimi dla prestiżu czy zabawy. Nie możemy pozwalać na to, aby podczas połowów metodą no kill ryby cierpiały, tylko dla dostarczenia przyjemności i satysfakcji wędkarzom.

W związku z zaistniałą sytuacją zwracam się do Pana Ministra z zapytaniem:

1. Czy amatorskie połowy ryb metodą no kill są zgodne z przepisami ustawy o ochronie zwierząt?

2. Jak ministerstwo zamierza rozwiązać problem połowów ryb metodą złap i wypuść podczas okresów ochronnych?

Z poważaniem

Poseł Barbara Bartuś

Warszawa, dnia 4 lutego 2010 r.

Wreszcie ktoś ruszył temat.
Wiadomo może czy raczył ktoś z ministerstwa odnieść się do tego pisma ?

:whistle:

Ps. Trzeba by może wreszcie zainteresować ekologów.

Rozumiem Farti twój zachwyt z racji czytanych wcześniej twoich postów. Niestety jeśli chodzi o tą interpelację nie bardzo rozumiem zachwytu. Kiedy ją przeczytałem najpierw popłakałem się ze śmiechu, a potem jednak przyszło przerażenie. Przerażenie, że ktoś taki jest reprezentantem narodu. Niestety coraz bardziej zaczynam utwierdzać się w przekonaniu, że niektórzy posłowie (w tym wypadku PiS) nie są najlepszym genetycznie wypustem narodu polskiego. Nie zmienia to jednak faktu, że pani jest dla mnie fenomenem medycznym. Może wypowiedzą się fachowcy ale mnie zawsze uczono, że jeśli mózg umiera, człowiek przestaje żyć. A tu taki ewenement. Być może jednak była to chwila pomroczności jasnej... W każdym razie rozumiem, że ktoś może się nie znać na temacie. Ale od posła wymagać się powinno przynajmniej sprawdzenia tematu i logicznego rozumowania. A tu widzimy takie kwiatki:
1. Pani poseł domaga się: "zwracam się do pana ministra w sprawie naruszania przepisów ustawy o ochronie zwierząt podczas połowów ryb metodą złap i wypuść."
- Otóż jak można się domagać naruszenia ustawy poprzez łowienie metodą złów i wypuść skoro nie ma takiej metody połowu? Jest wędka, jest kusza, podrywka, sieć, spinning, mucha, grunt itd. Ale w tym katalogu nie ma metody złów i wypuść...
2. Pani poseł słusznie zauważa: "Zanieczyszczenie wód i niszczenie naturalnych środowisk powodują, że coraz więcej gatunków ryb jest zagrożonych wyginięciem. Obecnie w Polsce występuje ok. 120 gatunków."
- I otóż ochroną owych wymierających gatunków jest - co wynika z dalszej części pisma - walenie każdej złowionej ryby w łeb.
3. Tu już robi się jeszcze ciekawiej bowiem sprzeczność rodzi sprzeczność: Wędkarstwo amatorskie jest bardzo popularnym sportem, według przepisów powinno ono uwzględniać wymiary i okresy ochronne poszczególnych gatunków ryb oraz ustalone zwyczaje i zasady wędkowania na danym odcinku rzeki lub zbiorniku wodnym.
- Więc wędkarstwo jest sportem. Sport uprawiany jest głównie dla przyjemności, choć niektórzy uprawiają go zawodowo robiąc z tego sposób utrzymania. W owym sportowym połowie powinno się uwzględniać wymiary i okresy ochronne ryb. Czyli jeśli takowe się trafią na wędkę należy wypuścić. Ale z kolei zdaniem pani poseł wypuszczenie narusza ustawę o ochronie zwierząt. Tu już logika pani poseł sięgnęła zenitu. Bowiem w dalszej części czytamy, że wypuszczone ryby: Okaleczanie ryb i manipulacje przy ich wypuszczaniu nie są obojętne dla tych żywych istot, ryba także czuje ból i podlega stresowi. Ryby potraktowane w ten sposób nie tylko mogą nie przystąpić do tarła, ale także bardzo często umierają.
- Po co więc wypuszczać jakiekolwiek niemiarowe ryby skoro zdaniem pani poseł się nie rozmnożą?
- Dalej w cytacie powyżej pani poseł zauważa, że powinno się uwzględniać: " ustalone zwyczaje i zasady wędkowania na danym odcinku rzeki lub zbiorniku wodnym." To co w takim razie z ustalonymi odcinkami no kill?
4. Mimo iż wcześniej pani poseł stwierdziła, że wędkarstwo jest sportem to już kawałek dalej pisze: "Połów ryb powinien służyć pozyskaniu pożywienia, a nie wyłącznie stworzeniu możliwości rozrywki".
- Niestety pani poseł zapomniała, że od dość dawna zdobywa się pożywienie chodząc na zakupy. Wędkarstwo nie jest sposobem na zapewnienie jedzenia rodzinie, a służy właśnie rozrywce. Ewentualna złowiona i zjedzona ryba jest jedynie pewnym bonusem dla jednych bardziej istotnym, a dla innych mniej. Dla jednych frajdą jest samo łowienie, a dla innych jedzenie. Nie wiem czemu pani poseł nie zauważyła choćby prostego faktu, że myślistwo nie jest również sposobem na zdobycie pożywienia, a myśliwi większość odstzrelonej zwierzyny oddają do skupu.
5. Złowiona ryba, zanim trafi na brzeg, doznaje strasznego szoku już przy zacięciu, w czasie holu narażona jest na straszliwy ból. Lądowanie i odhaczanie, to następne cierpienia. Z informacji, jakie uzyskałam w ostatnim czasie, wynika również, iż amatorzy połowów no kill często próbują ˝obejść˝ przepisy, łowią oni ryby nawet w okresie ochronnym, usprawiedliwiając się faktem, iż ich nie zabijają. Przepisy powinny jasno określać, iż jest to zabronione.
- Zaczynając od końca celowe łowienie w okresie ochronnym jest zabronione. Odnosząc się do początku wypowiedzi - tych samych cierpień doznaje ryba która jest zabijana i ta która jest wypuszczona.
6. "Celem wędkarstwa jest złowienie ryby, a nie jej kaleczenie i znęcanie się nad nimi dla prestiżu czy zabawy. Nie możemy pozwalać na to, aby podczas połowów metodą no kill ryby cierpiały, tylko dla dostarczenia przyjemności i satysfakcji wędkarzom."
- To jest jedyny fragment nad którym można się zastanowić. Tylko, że łowienie ryb dostarcza prestiżu i frajdy i tym co zabijają i tym co wypuszczają.

Z panią poseł podyskutuję na temat jej poglądów na jej stronie. Postaram się przedstawić wynik tych dywagacji.

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 14:24 #81243

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
Zaobserwowałem ciekawe zjawisko w tym wątku, i nie tylko. Otóż część zwolenników C&R używa argumentów filozoficznych za stosowaniem C&R. Ale tylko część. Natomiast wszyscy przeciwnicy no-kill, używają wyłącznie argumentów natury filozoficznej ;)

Tymczasem popatrzmy na to z perspektywy gospodarowania wodami. Kiedyś można było zabierać 5 pstrągów dziennie. Ich pogłowie się skurczyło, więc wprowadzono (dużo za późno) ograniczenie do 3 sztuk. Dzisiaj pewnie większość osób by się zgodziła, że limit 1 sztuka dziennie to i tak nadto, ale to zależy od danej wody. Na jednych rzekach limit 1 szt/dziennie nie będzie pewnie odczuwalny, na innych wodach sensowny okazałby się limit 0.003 ryby dziennie (czyli 1 ryba na rok), a na innych wodach skrajny wariant - 0 sztuk. Tak należy na to patrzeć, a nie przez pryzmat tego, że męczymy biedne zwierzątka, itp.

Co do zdrowego rozsądku, to życie mnie nauczyło tego, ze jak ktoś się powołuje na tzw. zdrowy rozsądek, to zwykle ma coś do ukrycia, albo chce coś zachachmęcić. Ponadto, lektura wielu wypowiedzi na tym nieszczęsnym forum, prowadzi do bardzo poważnej utraty zaufania w ludzki rozsądek.

P.S. Thymallus - limit 0,003 ryby dziennie wytrąci argument tej pani posłanki, w końcu nie jest to no-kill ;)

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 14:34 #81244

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Wydaje się ,że dialog między tymi którzy dopuszczają możliwość zabrania ryby, a tymi którzy takiej możliwości nie dopuszczają jest niemożliwy.
Nie ma ani z jednej , ani z drugiej strony wyjścia pośredniego akceptowalnego przez oba skrzydła i być nie może.
Dlaczego?
Jedno rozwiązanie daje możliwość zabrania ryby , ale nie zakazuje wypuszczania wszystkich ryb ,jest możliwość wyboru.
Drugie rozwiązanie zakazuje zabierania ryb nie dając żadnego wyboru.
Starcie takich dwóch stanowisk na wodach nie obfitujących w ryby musi doprowadzać do konfliktów.
Pomijam świadomie sprawy etyki i stosunku do istot żywych wszystkich wędkarzy bo to już dyskusje filozoficzne.
Pomijam również szkodliwość obu "szkół " wędkarskich na populacje ryb abstrahując od intensywności eksploatacji środowiska wodnego przez konkretnego wędkarza.
Jeżeli ktoś potrafi wykazać , że ja będąc nad jakąś rzeką powiedzmy pięć dni w roku i zabierając dwie ryby wyrządziłem większe szkody od wędkarza wypuszczającego ryby , który spędza nad tą wodą kilka dni każdego tygodnia - będę pełen podziwu.
Prezes.

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/19 14:49 #81245

  • FIREBLOOD
  • FIREBLOOD Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 49
  • Podziękowań: 1
Bielas napisał:
Niektórzy dalej nie rozumieją co napisał Piotr i inni.
Trocie,a pstrągi i lipienie to dwa różne tematy,do których też inaczej trzeba się odnieść.
Ale pewnie "ortodoksyjni fundamentaliści noolillowi" każdą rybę chcą wypuszczać.To niech wypuszczają-więcej będzie dla Nas :laugh:
Jeżeli chodzi o pstrągi i lipienie to w tym przypadku "zdrowy rozsądek"mówi mi,że 1 szt. wystarczyłaby do zabrania/chociaż mogę wypuścić wszystkie jeżeli będę chciał/
A zobaczcie o ilu sztukach piszą regulaminy w wielu okręgach?przeważnie 2-3szt/.I to jest złe.
Pomimo,że troć to inny temat,ale regulamin też dopuszcza zabranie 2szt.I tu mój "zdrowy rozsądek"także mówi mi że wystarczyłoby zabrać 1szt.!
Pewnie dalej "nokilowcy" i tak się z tym nie zgadzają. :evil:
Troche nie rozumiem tego ze trocie a pstragi i lipienie to inne tematy to ryba i to ryba.Osobiscie ryb nie zabieram z prostej przyczyny nie jadam ryb czyli co- mam nie łowic bo wypuszczam?bo sprawiam ból?Łowie bo to moje hobby jak np:jeżdzictwo ktoś może powiedzieć,że sie męczy konia też nie wolno?To nie tylko problem z trociami ale również z innymi gatunkami słodkowodnymi ubywaja w zastraszajacym tępie.Masz racje zdrowy rozsądek jest potrzebny nam wszystkim,nie mam nic przeciwko temu jak ktoś złowi i chce zabrac rybe niech zabierze ale widziałem kilka przypadków "wedkarzy"pare lat temu na Drwecy którzy potrafili złowic 4sztuki dziennie i ryby lądowały w bagażnikach.Nasza mentalność.Widziałem jak"NASI"w Szwecji w ciągu zaledwie 3 dni złowili 160 szczupaków 80-100cm zabili wyfiletowali i przywiezli do Polski.To jest właśnie brak zdrowego rozsądku.Jeszcze raz-nie jestem przeciwny zabieraniu ryb ale z umiarem.Pozdrawiam Wszystkich tych co zabierają i wypuszczają.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.104 seconds