Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ale RZEŹNIA !!!!

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 16:06 #81748

  • salmon1977
  • salmon1977 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • avid :)
  • Posty: 2446
  • Podziękowań: 1449
miko napisał:
Nie dziwi mnie ta popaprana retoryka po tym jak sprawdziłem z jakiej partii jest ta pani :)
Tak Miko :)
Odpowiedz rowniez jest na to pismo kilka stron wstecz ;)
ufff ale przeleciało :laugh:
www.fors.com.pl/forum/49-wiesci-z-nad-wo...-?limit=10&start=160
BAŁTek :)
Morskie Trocie --> www.facebook.com/groups/175452759609159/
Ostatnio zmieniany: 2012/01/23 16:12 przez salmon1977. Powód: dodany link

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 16:16 #81749

  • paszczak
  • paszczak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 792
  • Podziękowań: 28
waldic2 napisał:
Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa może koniec sadyzmu .

Czy naprawdę jesteś pewien, że Twoja radość jest na miejscu? :) Obawiam się, że jedyną konsekwencją, i do tego zdaje się zmierzać pani poseł, będzie wprowadzenie całkowitego zakazu wędkarstwa.

Próby przekonania wędkarzy na tym forum, że wprowadzenie C&R jest jedynie elementem gospodarki wodami adekwatnym do obecnej sytuacji, są skazane na niepowodzenie, jak widać. Powszechnie używa się, a raczej nadużywa argumentów, czy to rybę boli czy nie, itp. Tym bardziej na niepowodzenie skazane będą próby przekonania do tego parlamentarzystów. Dlatego propozycja Igo, żeby próbować maksymalnie zaostrzać przepisy jest niezłym kompromisem (sam też pisałem w tym duchu ileś tam postów wstecz). Jest tylko jedno "ale" - kto tego będzie pilnował, ale to już zupełnie inna historia...

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 16:20 #81756

  • waldic2
  • waldic2 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 435
Patrzmy na intencję , jeżeli komuś zależy na dużej ilości ryb , to zamiast je kaleczyć będzie ich pilnował :) i dbał o nie a nie tylko kaleczył .A do zdiencia żeby pochwalić się przed kolegom .Kupi sobie rybę w sklepie żeby nie niszczyć swoich poglądów ;) .

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 16:33 #81765

  • waldic2
  • waldic2 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 435
paszczak napisał:
waldic2 napisał:
Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa może koniec sadyzmu .

Czy naprawdę jesteś pewien, że Twoja radość jest na miejscu? :) Obawiam się, że jedyną konsekwencją, i do tego zdaje się zmierzać pani poseł, będzie wprowadzenie całkowitego zakazu wędkarstwa.

Próby przekonania wędkarzy na tym forum, że wprowadzenie C&R jest jedynie elementem gospodarki wodami adekwatnym do obecnej sytuacji, są skazane na niepowodzenie, jak widać. Powszechnie używa się, a raczej nadużywa argumentów, czy to rybę boli czy nie, itp. Tym bardziej na niepowodzenie skazane będą próby przekonania do tego parlamentarzystów. Dlatego propozycja Igo, żeby próbować maksymalnie zaostrzać przepisy jest niezłym kompromisem (sam też pisałem w tym duchu ileś tam postów wstecz). Jest tylko jedno "ale" - kto tego będzie pilnował, ale to już zupełnie inna historia...
Kiedyś jeden Anglik tłumaczył mi że trzeba znać pojęcie umiaru .Rozumiałem waszą retorykę odnośnie pstrąga i lipienia i sam wypuszczałem od paru lat .Ale to było za mało poszliście dalej pragnąc wszystkiego i tutaj ups .To jest tak jak w kasynie kiedy wygrywasz musisz wiedzieć kiedy przestać ,bo przegrasz wszystko pozdrawiam waldek

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 16:41 #81767

  • Mikołajew
  • Mikołajew Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 7
  • Podziękowań: 1
Czy zacięcie i hol są dla ryby mniej stresujące i bolesne w przypadku, gdy chcę ją capnąć w beret? Jeżeli tak, to od jutra zacznę w końcu zabijać ryby, nie będę sadystą.

Przy szacowanej ilości złowionych pstrągów 70 sztuk w sezonie i śmiertelności 20% przy stosowaniu C&R zabijam w sezonie około 15 pstrągów.

Jakby wszedł we mnie killer, to statystyka wyglądałaby tak:
Liczba niewymiarów (ok. 30% wszystkich złowionych 70) czyli jakieś, 21 małych pstrążków, z czego 20% ginie na skutek urazów/stresu po wypuszczeniu (macanie ręką, uszkodzenia mechaniczne, nieumiejętne obchodzenie się z rybą etc.). To będą jakieś 4 małe pstrągi brzuchem do góry.
Pozostałe ryby (49 pstrągów) to wymiary. Niech będzie, że wezmę 30% z tego to jest jakieś 15 ryb, a 20% pozostałych zdechnie po wypuszczeniu, to będzie 7 ryb.

W sumie jako killer zabiłbym 26 ryb, jako niekiller prawdopodobnie zabiłem 15. Niech każdy sobie sam policzy ile zabił ryb w tym sezonie, policzy ile mniej więcej ich jest na ulubionym odcinku rzeki i odpowiedz na pytanie presja której grupy szybciej ogołoci rzekę z ryb przyjdzie sama. Tu nie ma żadnej filozofii, są liczby. Jak zabijam to pozbawiam rzekę jednej ryby, jak wypuszczam to daje jej ok. 80% szans na przeżycie.

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 17:00 #81771

  • Igo
  • Igo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1059
  • Podziękowań: 270
Mikołajew napisał:
Czy zacięcie i hol są dla ryby mniej stresujące i bolesne w przypadku, gdy chcę ją capnąć w beret?
W pewnym sensie tak. Gdy nad rzekę zagląda mój kolega ortodoksyjny no-killowiec spędza wiele godzin upajając się holami wielu np. pstrągów, które wypuszcza. Podczas jednej wyprawy przy odrobinie szczęścia wyciąga i wypuszcza ok 10 ryb. 10 ryb umęczonych holem wraca do wody z czego np. 2 okaleczone przynętami na tyle, że umierają po wypuszczeniu. Natomiast ja (przez wielu nazywany mięsiarzem) wyruszam na ryby celem złowienia, zabicia i zjedzenia ryby. Po przybyciu nad wodę i złowieniu wymiarowego pstrąga/lipienia/troci/szczupaka zabijam go, zwijam wędki i wracam do domu ponieważ osiągnąłem swój cel. Upolowałem ofiarę. Kilka razy zdarzało mi się dłużej rozkładać wędki niż łowić. Bywało że w pierwszych rzutach wyjmowałem wymiarowego pstrąga/lipienia/troć/szczupaka itp. Dzięki temu, że go zabiłem i zabrałem ratowałem przed holami pozostałe potencjalne do złowienia np. pstrągi w danej rzece.
Ostatnio zmieniany: 2012/01/23 17:06 przez Igo.

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 17:05 #81773

  • Sambor
  • Sambor Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 935
  • Podziękowań: 356
he he IGO poleciał po całości :P
Wędkarstwo Moją Pasją!


www.facebook.com/woblery.sambor

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 17:16 #81775

  • beny_trol
  • beny_trol Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 34
  • Podziękowań: 2
Witam w zeszłym roku przekonałem się, że pstrąg to wcale nie taka delikatna ryba. Zdarzył mi się taki przypadek, że w trakcie odczepiania pstrąga(38cm) ten sie tak zaszamotał iż druga kotwica woblera utkwiła mi w kciuku tak głęboko, że aby ją wyciągnąć musiałem przebić kciuk na wylot obciąć kombinerkami grot i dopiero wyjąć kotwicę(od tej pory używam kotwic bezzadziorowych). Niestety ryba była tak zapięta, że powyższe czynności musiałem wykonać z nią na drugim haku. Podczas całej tej zabawy naprawdę mocno wymęczyłem tego pstrąga, na domiar złego gdy go uwalniałem wyślizgną mi się wpadł w nurt i odpłyną z nim do góry brzuchem.Było to w maju.Pod koniec sierpnia z tej samej miejscówki wyciągnąłem tego samego pstrąga, był łatwy do rozpoznania bo nie miął płetwy piersiowej. Jak widać mimo mojego gamoniostwa ryba przeżyła.

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 17:27 #81776

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
" Słuchając " tych wypowiedzi mam wrażenie ,że może to ichtiolodzy w OKręgu Mazowieckim mają rację : ....zarybianie powoduje zwiększenie presji wędkarzy co oznacz wyraźne zmniejszenie populacji ryby!!!!!!!!!
Prosta piłka , polecam naszych ichtiologów innym.
Prezes.

Odp: Ale RZEŹNIA !!!! 2012/01/23 17:31 #81777

  • Mikołajew
  • Mikołajew Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 7
  • Podziękowań: 1
Igo napisał:
Mikołajew napisał:
Czy zacięcie i hol są dla ryby mniej stresujące i bolesne w przypadku, gdy chcę ją capnąć w beret?
W pewnym sensie tak. Gdy nad rzekę zagląda mój kolega ortodoksyjny no-killowiec spędza wiele godzin upajając się holami wielu np. pstrągów, które wypuszcza. Podczas jednej wyprawy przy odrobinie szczęścia wyciąga i wypuszcza ok 10 ryb. 10 ryb umęczonych holem wraca do wody z czego np. 2 okaleczone przynętami na tyle, że umierają po wypuszczeniu. Natomiast ja (przez wielu nazywany mięsiarzem) wyruszam na ryby celem złowienia, zabicia i zjedzenia ryby. Po przybyciu nad wodę i złowieniu wymiarowego pstrąga/lipienia/troci/szczupaka zabijam go, zwijam wędki i wracam do domu ponieważ osiągnąłem swój cel. Upolowałem ofiarę. Kilka razy zdarzało mi się dłużej rozkładać wędki niż łowić. Bywało że w pierwszych rzutach wyjmowałem wymiarowego pstrąga/lipienia/troć/szczupaka itp. Dzięki temu, że go zabiłem i zabrałem ratowałem przed holami pozostałe potencjalne do złowienia np. pstrągi w danej rzece.

Twoja racjonalizacja obrazuje jeszcze dobitniej statystykę kilowania ryb. Ja dałem przykład który pokazuje, że w przypadku gdybym był killerem dla 30% złowionych, wymiarowych ryb, to moja skuteczność w wyniszczeniu rzeki wzrosła by o jakieś 58%. Jakbym miał przyłożyć cytowany wyżej przykład, tzn. że każda wymiarowa ryba dostaje w łeb, to liczba zabitych ryb wzrasta z 26 (przy mordowni na poziomie 30%) do 54 (mordownia na poziomie 100% + wypuszczone niewymiarki w międzyczasie). Człowieku, Twoja skuteczność w gołoceniu rzek pstrągowych jest wyższa od mojej o jakieś 360%!

PS. Rozumiem też, że ta nierealna w naszych warunkach liczba 10 złowionych ryb podczas wyprawy, miała podkręcić statystykę na niekorzyść C&R. Chyba każdy się ze mną zgodzi, że łowienie 10 ryb na jednej wyprawie nie zdarza się na co dzień, to po pierwsze. Po drugie Twój przykład z łowieniem wymiarowej ryby w pierwszym rzucie też jest chyba nieco na wyrost.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.090 seconds