Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wędkarstwo muchowe na Mazowszu

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:06 #60395

  • OloPe
  • OloPe Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 245
  • Podziękowań: 2
Ja walcze o no kill na mazowieckich wodach pstrągowych, tfu, pseudopstrągowych. Bo inaczej się nie da. Nie da się bo zanim na dobre te wody wystartują to już się skończą! Czy tego nie rozumiesz? Jaki masz pomysł?
pozdrawiam

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:12 #60397

  • OloPe
  • OloPe Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 245
  • Podziękowań: 2
Aha i ja nikogo nie piętnuje.Prawo prawem. Ale jest jeszcze logika. Logika mi mówi, że jak nie będzie odcinków no kill to każda ryba co osiągnie wymiar wyjedzie z wody. Chyba jesteś tego świadom. Nie sądzę, żeby dało się zrobić to bez odcinków no kill na KAŻDEJ rzece. Bo będzie znów to samo. Na Mazowszu jest za dużo wędkujących a nie ma rzek.
pozdrawiam

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:13 #60398

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Sandacz napisał:
prezes napisał:
tradycyjnie jest piękna zasada....- weź ile potrzebujesz!!
Nie chcesz to rybę wypuść ( no chyba ,że jest to szczupak......wyrzuć w krzaki )

Czy Pan widzi co Pan pisze????

Miałem się już nie odzywać ale sam Pan mnie prowokuje.
Co do Pana Jana Oparowskiego, to fakt była to jedyna osoba poznana za pośrednictwem Waszego klubu, która nam jako młodym ludziom przekazała jakieś wartości.
Co do całej reszty Panów, napiszę to jeszcze raz bo chyba Pan tego nie odnotował.
PRZEZ TRZY LATA NIE WYPUŚCILI PANOWIE PRZY NAS ANI JEDNEJ WYMIAROWEJ RYBY ŁOSOSIOWATEJ!!!!!!!!
To niby miały być te Panów nauki??? Czy może to, jak później takiego pstrąga dobrze zrobić na grill-u lub w kopciułce??

Co do mojej pracy w okręgu, której się Pan tak usilnie czepia.
Pracuję w okręgu od paru miesięcy. Pracę podjąłem bo mam nadzieję, że uda mi się coś zmienić na lepsze. Poprawić stan ichtiofauny i to nie tylko wód górskich ale i tych nizinnych w których, żyją "znienawidzone" przez Pana szczupaki.

A co Panowie zrobili przez ostatnie trzydzieści lat??
Panowie walnie przyczynili się do braku ryb w polskich wodach górskich. Cały czas nie widzicie problemu zabierając z łowiska ryby łososiowate, mimo iż mogą to być ostatnie bardzo cenne ryby w danym ekosystemie.
Oczywiście, może Pan napisać, że wpuszczacie pstrągi, wiem o tym bo podczas uczestnictwa w życiu Waszego klubu też je z Wami wpuszczałem.
Tylko ja je wpuszczałem bo kocham te ryby, a Panowie je wpuszczali po to aby potem je zjeść.

Uważam mój dalszy udział w dyskusji z Panami za bez celowy. Panowie mają swoje poglądy a ja mam swoje.

Dziękuje wszystkim za uwagę, do zobaczenia nad wodą. A Panom z WTP napiszę jeszcze raz na zakończenie...

OBUDŹCIE SIĘ PRZESTAŃCIE ZABIERAĆ RYBY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

TYLKO WYPUSZCZONA RYBA MA SZANSĘ PRZEŻYĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

......Piękne pomieszanie z poplątaniem i wyłuskanie z tekstu czegoś co samo , bez otoczki nie ma sensu.
Szwecja to inny kraj , inne możliwości niż u nas.Pisałem o tamtym świecie i tamtych realiach.Nie zdarzyło mi się nigdy żadnej ryby wyrzucić w krzaki a szczupaki bardzo cenię.
.......Jak brakuje sensownych argumentach najlepiej Oszukiwać.

Sandacz.....mam dla ciebie nowe hasło ( widać żyjesz hasłami )

...........TYLKO IDĄC NAD WODĘ BEZ WĘDKI NIE BĘDZIESZ KALECZYŁ RYB!!!!!!!!!!!!

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:18 #60399

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
postaram ci sie wytłumaczyć dlaczego Olo tak własnie walczy o odcinki bez mozliwości zabierania ryb.
Juz na początku ustalono ze w wawie wykupuje znaczki 800 osób.
Jak więc ustalic limit dla tych osób??
1 ryba dziennie??
Jaka jest przezywalność ryb w warunkach rzeczek które latem nagrzewają się znacznie i jaka jest ich produktywność??
Ktos pisał o propozycji 5 ryb w sezonie.
To 4000 sztuk przy założeniu że kazdy weźmie zgodnie z limitem.
Owszem częśc osób wogóle ryby nie zabierze ale nie wierzę w uczciwośc jakiejś częśći z pozostałych...
Czemu nie można na początek przynajmniej wprowadzić zakazu zabierania??
Zmniejszy to znacznie presję (mięsożercy w znacznej większości sobie odpuszczą a rybki będa miały okazje podrosnąć)
Po dwu latach wprowadzić znacznie podwyższony wymiar ochronny oraz bardzo zaostrzony limit z bezwzględną koniecznością prowadzenia rejestru połowu.
W przeciwnym wypadku w rzece będę tylko ryby "podwymiarowe" i to raczej na początku sezonu.
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:21 #60400

Panowie, ogólnie luzik, tylko spokój może nas uratować :laugh:. Jednak dyskutować trzeba, nawet jeśli nasze poglądy się ścierają...

Wody na których obowiązywałaby zasada "no kill" powinny być, z kilku powodów np.:
– edukacyjnego (niech w końcu osoby, które beretują, nauczą się łowić ryby a nie mięso, może jak ktoś tam trafi, wypuści rybę i się przekona, może...
– logicznego, wypuszczanie ryb, mimo różnych głosów, jest niezwykle istotne w naszych bezrybnych wodach, każda ryba, która wraca do z powrotem do rzeki jest na wagę złota (pomijam bardzo kiepsko weryfikowalny procent śmiertelności)

Propozycja Pana Ciosa, 5 sztuk rocznie, jest baaardzo rozsądna, ale na niektórych odcinkach zamknąłbym tę furtkę - po prostu uczmy się wypuszczać wszystko, jak będzie dużo ryb to podyskutujemy znowu :P .

Czekam na oficjalny start TPRS.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:22 #60401

  • trotka
  • trotka Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 148
  • Podziękowań: 12
Sandacz napisał:
Z trzema Norwegami dane mi było łowić i żaden z nich nie rzucał szczupakami w krzaki a tym bardziej nic nie beretował. Ja o zwyczaje panujące w Norwegii nikogo z WTP nie obwiniam. Ale pisanie o beretowaniu według własnego uznani i rzucaniu rybami po krzakach na ogólnopolskim forum nie jest normalne. Chyba, że tak jak pisałem wcześniej zabieranie ryb ma się we krwi. Wtedy nad takimi tekstami człowiek się nie zastanawia bo przychodzą same w dodatku z łatwością.
A jeśli chodzi o szczupaka występującego razem z rybami łososiowatymi. Jeśli natura stwierdziła by, że jest to nie wskazane te szczupaki nigdy by sie tam nie znalazły. A jednak gatunki te w naturze występują obok siebie od setek lat i do zagłady ani jednych ani drugich nie doszło.
To wędkarze dorabiają swoje ideologie do praw panujących w naturze od setek lat.

Tym razem to naprawdę koniec.

Dobranoc


Szczerze powiedziawszy to dobrze że skończyłeś. Przemawia przez Ciebie jakaś dziwna nienawiść, założyłeś że jesteśmy jedynie "mordercami ryb" i w związku z tym nie nadajemy się do żadnej dyskusji. Powtarzasz to jak mantrę.

Zdejmij wreszcie klapki z oczu i przypatrz się dokładnie o co tutaj chodzi.

Jeżeli tak wygląda świeża krew w OM to ja dziękuję. Betonie wracaj!!!

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:23 #60402

Ooooo, Venom dobrze pisze, dać mu wódki ;)

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:27 #60403

  • OloPe
  • OloPe Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 245
  • Podziękowań: 2
Dzięki Marian, chodziło mi o to ale nie umiałem tego wyrazić logicznie i czytelnie.
venom napisał:
Czemu nie można na początek przynajmniej wprowadzić zakazu zabierania?
Właśnie o to głownie mi chodzi. Inaczej zaraz na początku będzie koniec. Czyli nic się nie zmieni. Wciąż mamy zarybienia, zaraz presja i później pustynia, albo ryby pod wymiar. Szczęśliwcy trafią jedną w sezonie rybę ponadwymiarową. To mamy teraz. I tak w koło?

Bez odcinków no kill nie damy rady! Bez odcinków no kill nie ma sensu, a nie tak jak Pan Stanisław napisał, że to spinningowe odcinki no kill nie mają sensu.
pozdrawiam
Ostatnio zmieniany: 2011/02/14 17:48 przez OloPe.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:48 #60406

  • Sandacz
  • Sandacz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 31
  • Podziękowań: 4
S. Cios napisał:
Pracuję w okręgu od paru miesięcy. Pracę podjąłem bo mam nadzieję, że uda mi się coś zmienić na lepsze. Poprawić stan ichtiofauny i to nie tylko wód górskich ale i tych nizinnych w których, żyją "znienawidzone" przez Pana szczupaki.

Takiej deklaracji, to ja dotychczas nie słyszałem. Cieszę się z niej, :woohoo: bo widzę szansę na pewne rozwiązania.:)
To, co ja słyszałem dotychczas, w tym podczas spotkania 31 stycznia, było nieco inne. OM nie przejawiał zainteresowania zmianą sytuacji. Czy podczas tego spotkania ktoś poza mną zabiegał o zmianę?:(

Proszę nie odpowiadać, lecz poprzeć w OM te propozycje (zmodyfikowane), które od kilku dni sa w OM, bo je przesłałem emailem.

Teraz zabieram głos naprawdę po raz ostatni. Jakoś umknął mi wcześniej ten post dlatego chcę się do niego ustosunkować.

Podczas spotkania z Panem, którego byłem uczestnikiem, jak Pan zapewne dobrze pamięta żaden z pracowników okręgu nie był przeciwny Pańskim propozycjom mającym na celu ochronę ryb. Nikt nie kwestionował podniesienia wymiarów czy ustanowieniu limitów. Stanowczy sprzeciw usłyszał Pan w dwóch punktach:
1. Odnośnie dawek zarybieniowych obliczonych i zaproponowanych przez Pana. Powiedziane było wyraźnie, że bez inwentaryzacji o zmianie dawek nie ma mowy. Aby zwiększyć dawki zarybieniowe trzeba jak Pan zapewne dobrze wie aneksować operat wodno prawny. Nikt nie wprowadzi zmian dawek zarybieniowych do operatu bo Pan jest przekonany iż proponowane przez Pana ilości są odpowiednie lub, że po prostu tego Pan chce.
2. Byłem przeciwnikiem proponowanych zarybień Świdra pstrągiem potokowym. To, że historycznie w tej rzece występowały pstrągi nie oznacza, że teraz też tam są optymalne warunki do bytowania tych ryb. Ja przynajmniej takiej wiedzy nie mam dlatego w przypadku Świdra znów była rozmowa o inwentaryzacji a dopiero na jej podstawie o ewentualnych zarybieniach. Jak Pan pewnie wie, dużo w korycie Świdra zmieniło się od czasów występowania w nim naturalnej populacji pstrąga. Koryto zostało zabudowane kilkoma piętrzeniami (każde takie piętrzenie ma wpływ zarówno na termikę, przepływy jak i migrację ryb), do rzeki dopływa dzisiaj nie porównywalnie więcej zanieczyszczeń niż to miało miejsce dziesiątki lat temu. Dodatkowo zmiany jakie zaszły w zlewni w ostatnich dziesięcioleciach są olbrzymie.
Dodatkowo moje wątpliwości powiększyła Pana wypowiedź z tego właśnie spotkania. Sam Pan powiedział, że woda latem przez tydzień miała temperaturę 25 stopni Celsjusza, dodatkowo stwierdził Pan, że ryby w tym czasie dobrze żerowały.
Z punktu widzenia naukowego nigdzie w literaturze nie spotkałem się z twierdzeniem aby temperatura 25 stopni była odpowiednią dla pstrąga. Z doświadczenia wędkarskiego, nigdy nie spotkałem się z dobrym żerowaniem pstrągów w wodzie o temperaturze 25 stopni.

Chcę, aby Pan wiedział, że nie jestem przeciwnikiem mądrych przemyślanych zmian. Ale opieranie się, wyłącznie na tym, że czegoś się chce mi nie wystarczy.

Co do wprowadzenie w życie proponowanych przez Pana zmian ja nie mam nic do gadania. Jestem zwykłym szeregowym pracownikiem. Ja wolę walczyć o ryby w terenie a nie za biurka. O zmiany takie musi zabiegać Pan jako członek okręgowej komisji. O zmianach musi Pan rozmawiać z członkami zarządu, a zarząd to nie mój teren działania tylko Pana.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/14 17:54 #60407

  • Sandacz
  • Sandacz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 31
  • Podziękowań: 4
prezes napisał:
Sandacz napisał:
prezes napisał:
tradycyjnie jest piękna zasada....- weź ile potrzebujesz!!
Nie chcesz to rybę wypuść ( no chyba ,że jest to szczupak......wyrzuć w krzaki )

Czy Pan widzi co Pan pisze????

Miałem się już nie odzywać ale sam Pan mnie prowokuje.
Co do Pana Jana Oparowskiego, to fakt była to jedyna osoba poznana za pośrednictwem Waszego klubu, która nam jako młodym ludziom przekazała jakieś wartości.
Co do całej reszty Panów, napiszę to jeszcze raz bo chyba Pan tego nie odnotował.
PRZEZ TRZY LATA NIE WYPUŚCILI PANOWIE PRZY NAS ANI JEDNEJ WYMIAROWEJ RYBY ŁOSOSIOWATEJ!!!!!!!!
To niby miały być te Panów nauki??? Czy może to, jak później takiego pstrąga dobrze zrobić na grill-u lub w kopciułce??

Co do mojej pracy w okręgu, której się Pan tak usilnie czepia.
Pracuję w okręgu od paru miesięcy. Pracę podjąłem bo mam nadzieję, że uda mi się coś zmienić na lepsze. Poprawić stan ichtiofauny i to nie tylko wód górskich ale i tych nizinnych w których, żyją "znienawidzone" przez Pana szczupaki.

A co Panowie zrobili przez ostatnie trzydzieści lat??
Panowie walnie przyczynili się do braku ryb w polskich wodach górskich. Cały czas nie widzicie problemu zabierając z łowiska ryby łososiowate, mimo iż mogą to być ostatnie bardzo cenne ryby w danym ekosystemie.
Oczywiście, może Pan napisać, że wpuszczacie pstrągi, wiem o tym bo podczas uczestnictwa w życiu Waszego klubu też je z Wami wpuszczałem.
Tylko ja je wpuszczałem bo kocham te ryby, a Panowie je wpuszczali po to aby potem je zjeść.

Uważam mój dalszy udział w dyskusji z Panami za bez celowy. Panowie mają swoje poglądy a ja mam swoje.

Dziękuje wszystkim za uwagę, do zobaczenia nad wodą. A Panom z WTP napiszę jeszcze raz na zakończenie...

OBUDŹCIE SIĘ PRZESTAŃCIE ZABIERAĆ RYBY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

TYLKO WYPUSZCZONA RYBA MA SZANSĘ PRZEŻYĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

......Piękne pomieszanie z poplątaniem i wyłuskanie z tekstu czegoś co samo , bez otoczki nie ma sensu.
Szwecja to inny kraj , inne możliwości niż u nas.Pisałem o tamtym świecie i tamtych realiach.Nie zdarzyło mi się nigdy żadnej ryby wyrzucić w krzaki a szczupaki bardzo cenię.
.......Jak brakuje sensownych argumentach najlepiej Oszukiwać.

Sandacz.....mam dla ciebie nowe hasło ( widać żyjesz hasłami )

...........TYLKO IDĄC NAD WODĘ BEZ WĘDKI NIE BĘDZIESZ KALECZYŁ RYB!!!!!!!!!!!!

Niech Pan napiszę gdzie kogoś oszukałem??
Bo chyba nie jest kłamstwem, że przy nas beretowali Panowie wszystkie wymiarowe ryby łososiowate.
Wydaje mi się, że to właśnie Panu brakuje argumentów i musi się Pan silić na wymyślanie haseł.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.104 seconds