Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wędkarstwo muchowe na Mazowszu

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 15:41 #60052

  • jwesox
  • jwesox Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 17
Dwa słowa na temat Świdra.Jeśli to wszystko o czym pan pisze dojdzie do skutku zacznę wierzyć że w tym kraju jeszcze da się coś zrobić.I deklaruję się że jeśli będzie widać pstrągi i lipienie w rzece to osobiście będę ganiał kłusowników po krzakach.I zapewniam że nie ja jeden.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 15:52 #60058

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Czytając kolegę Sandacza weźcie pod uwagę fakt , że jest on pracownikiem Okręgu mazowieckiego PZW i raczej przeciwnikiem zarybiania naszych rzek rybami łososiowatymi.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 16:26 #60066

  • Sandacz
  • Sandacz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 31
  • Podziękowań: 4
S. Cios napisał:
Jeszcze o C&R, bo czytając fora internetowe widzę, że często wiele osób jest zadeklarowanymi zagorzałymi zwolennikami tej idei, starając się narzucić ją za wszelką cenę innym osobom, albo wręcz piętnując inne osoby, które zatrzymują ryby. Sugeruję, by sobie pocztały co nieco literatury naukowej na ten temat, a dopiero później czyniły sądy (jeśli im się nie chce czytać, więc niech lepiej nie zabierają głosu). Ideologia i gospodarka to dwie skrajności, zazwyczaj wykluczające się. Każda woda ma określoną produktywność, co powoduje, że bez szkody dla populacji ryb można zabrać z wody określoną ilość ryb (jeśli ich się nie zabierze, to same umrą; jeśli rolnik nie zbierze zboża, to też zgnije na polu). Problem w PZW polega na tym, że nikomu nie chce się ustalić tego poziomu możliwego do odłowu (z różnych względów), a limity dzienne i roczne są niemiłosiernie liberalne w Polsce. To właśnie przyświeca mojej koncepcji ograniczenia liczby zabieranych ryb w OM. Obecnie w wodach KPiL OM jest zaledwie ok 100-200 ryb 'poborowych', a chętnych cztery razy więcej. Przy prawidłowej gospodarce starczyłoby właśnie po 2-4 ryby rocznie na osobę - bez szkody dla środowiska.

S. Cios

Jeśli celem Pana wyjazdu na ryby nie jest chęć obcowanie z przyrodą i odpoczynek a pobór mięsa to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Zastanawiam się skąd wziął Pan dane o 100-200 rybach rocznie?? Czy tyle właśnie kasujecie pstrągów w trakcie sezonu na Mazowszu jako klub??
To, że w okręgu składkę górską opłaca 800 osób ni oznacza, że Ci wędkarze łowia w Jeziorce lub Rządzy. Okręg jak Pan pewnie wie ma podpisane porozumienia i wydaje mi się, że większość dopłaca 20 złoty na "wody górskie" w okręgu mazowieckim tylko po to aby łowić na wodach ujętych w porozumieniach czyli w okręgach ciechanowskim, białostockim a do zeszłego roku także lubelskim. Jeśli dla Pana wynikem prawidłowej gospodarki jest możliwość zabierania ryb z łowiska, powinien Pan napisać do okręgu aby zarybiano selektami lub starymi tarlakami. Wtedy nie trzeba będzie czekać, aż ryby dorosną, tylko od razu każdy mógł by wyłowić przypadające na niego 4 pstrągi rocznie.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 16:36 #60067

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
Gdybys kolego sandaczu przeczytał post Staszka ze zrozumieniem zobaczyłbys że jemu własnie chodzi o dobro ryb i wielkośc zarybień która stoi w sprzeczności z tym co proponuje ZO.

Druga sprawa to za te marne 20pln dopłaty warszawscy wedkarze moga sobie łowić w ościennych okręgach...
Ciekawe czemu nie zalezy im na własnych wodach...
Dlaczego tym 800 członkom tak ciężko zadbać o te kilka kilometrów wody pod nosem...
Lepiej za grosze trzebić wody innych...
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 16:43 #60069

  • Sandacz
  • Sandacz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 31
  • Podziękowań: 4
prezes napisał:
Czytając kolegę Sandacza weźcie pod uwagę fakt , że jest on pracownikiem Okręgu mazowieckiego PZW i raczej przeciwnikiem zarybiania naszych rzek rybami łososiowatymi.

Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd. Absolutnie nie jestem przeciwnikiem wód krainy pstrąga i lipienia. Jestem jak najbardziej ich zwolennikiem. Jednak proponowane przez klub rozwiązania są często nie przemyślane i niczym nie uzasadnione. Jak np. dawki zarybieniowe kilkukrotnie wyższe niż jest w stanie udźwignąć środowisko. Gdy o tym ostatnio rozmawialiśmy to członek Pana klubu stwierdził, że dawki zaproponowane przez klub są bardzo dobre (zastanawia mnie na podstawie jakiej wiedzy to stwierdził, bo chyba nie takiej, że od 20 lat łowi ryby) a jeśli w rzece jest za mało pokarmu dla ryb to razaem z narybkiem pstrąga trzeba do rzeki wprowadzic kilkaset kilo płoci i okonia wtedy pstrąg będzi miał co jesć.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 16:46 #60070

  • OloPe
  • OloPe Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 245
  • Podziękowań: 2
prezes napisał:
Czytając kolegę Sandacza weźcie pod uwagę fakt , że jest on pracownikiem Okręgu mazowieckiego PZW i raczej przeciwnikiem zarybiania naszych rzek rybami łososiowatymi.

No prezesie, tu to trafiłeś jak kulom w płot :S Mam akurat przyjemność być znajomym Sandacza i życzył bym nam wszystkim i naszym rzekom takich wędkarzy. A że pracuje w okręgu..... jak ma wykształcenie ichtiologiczne to przecież pracować w salonie sukien ślubnych czy garniturów nie będzie.

Łukasz dotknął sedna. Chodzi o zabieranie ryb. My ludzie, którzy chcemy jakoś tworzyć wędkarstwo muchowe na Mazowszu, kreować je, powinniśmy odmówić sobie zabierania pstrągów i lipieni. Po co mamy siedzieć, radzić, wpuszczać, ganiac kłusoli jak sami te ryby wyjadamy. Powtarzam, że nie kłusownicy są największym problemem tylko sami wędkarze.Powinniśmy walczyć nie o gospodarkę rybacką racjonalną czy nie racjonalną a o dobre łowiska wędkarskie! Rybactwo a wędkarstwo to dwa różne terminy. I trzeba to w końcu zacząć odróżniać i oddzielać. Nie jestem ortodoksyjnym nokilowcem, ale nie mogę się zgodzić z panem Stanisławem, że zabranie 2 czy 4 ryb będzie bez szkody dla środowiska. Zwłaszcza dziś, kiedy nigdzie nie ma dobrego stada tarłowego. Dziś powinniśmy zadbać aby każda sztuka została w wodzie! Póki tego nie zrozumiemy to będziemy toczyć walkę z wiatrakami.
pozdrawiam

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 16:51 #60072

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Ja na ichtiologii się nie znam , przyznaję ale ty( Łukaszu ) możesz przedstawić się bliżej i wykazać swoje znawstwo w tej dziedzinie .Tym bardziej ,że podważasz wiedzę i doświadczenie innych.Ciekaw jestem na jakiej podstawie.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 17:05 #60076

  • Sandacz
  • Sandacz Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 31
  • Podziękowań: 4
Bo pstrągaż z mazowsza nie chce poświęcać swojego wolnego czasu na opiekę nad wodą której jest współgospodarzami, chce tylko i wyłącznie mięcha. Populistyczne gadki ładnie wyglądają w necie, szkoda tlko, że nie przekładają się na cheć pracy na rzecz rzeki.
Zacznijmy Panowie od siebie a potem wymagajmy od innych. Przestańcie walić ryby w głowę i zabierajcie ze sobą śmieci znad wody to juz będzie dużo.
Jeśli klubowi który istnieje tyle lat, zależało by tak bardzo na naszej ichtiofaunie, już dawno miał by ochotniczą straż rybacką a tego pomimo upływu lat cały czas nie ma.
JEŚLI PANU PREZESOWI TAK BARDZO ZALEŻY ABYM BYŁ TYM ZŁEM, KTÓREGO WSZYSCY POWINNI SIE BAĆ PROSZĘ BARDZO MI TO NIE PRZESZKADZA.
Ja w przeciwieństwie do Panów strawiłem tylko kika pstrągów, bo tego jako młodego człowieka mnie uczyliście. Jednak pomimo skromnego doświadczenia szybko zmieniłem podejście. Panowie cały czas tkwią w latach siedmdziesiątych i trawią to co złowią. Bardzo mi przykro, że mamy inne podejście
Ostatnio zmieniany: 2011/02/12 17:10 przez Sandacz.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 17:16 #60077

  • Synek
  • Synek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 431
  • Podziękowań: 525
Panowie nie krępujcie się, tylko prawda nas wyzwoli...Nikt nie patrzy,śmiało...Ja biegnę po czipsy i browar...Mazowsze, Kraków, Kielce- Catharsis dla całej pstrągowej Polski

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/12 17:53 #60084

  • S. Cios
  • S. Cios Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 230
  • Podziękowań: 149
skąd wziął Pan dane o 100-200 rybach rocznie

Na podstawie wielkości zarybień OM i przeżywalności ryb (ok. 5%), co przedstawiłem także w materiale pisemnym, który przesłałem do OM (bodajże 3 stycznia br.), a z którym - jak domniemuję - Kolega się chyba zapoznał. Jeśli ktoś ma inną kalkulację to chętnie bym się z nią zapoznał. Jestem otwarty na dyskusję merytoryczną na ten temat.
Jeśli celem Pana wyjazdu na ryby nie jest chęć obcowanie z przyrodą i odpoczynek a pobór mięsa
Nie bardzo rozumiem, do czego to się odnosi, bo nigdzie nie pisałem o celu wędkowania. Proszę uściślić.
Czy tyle właśnie kasujecie pstrągów w trakcie sezonu na Mazowszu jako klub??
Nie znam takich danych. Jeśli Kolega je ma, to proszę je podać. Jeśli nie, to traktuję je jako puste insynuacje, niewarte komentarze.
w okręgu składkę górską opłaca 800 osób ni oznacza, że Ci wędkarze łowia w Jeziorce lub Rządzy
Rzeczywiście część osób w OM może nie łowić w Jeziorce i Rządzy. Są też natomiast tacy z ościennych okręgów, którzy nie opłacają składki w OM, a łowią na tych wodach. Więc wiele się chyba nie pomyliłem. Jeśli ktoś ma inną kalkulację to chętnie się z nią zapoznam.
Jeśli dla Pana wynikem prawidłowej gospodarki jest możliwość zabierania ryb z łowiska, powinien Pan napisać do okręgu aby zarybiano selektami lub starymi tarlakami. Wtedy nie trzeba będzie czekać, aż ryby dorosną, tylko od razu każdy mógł by wyłowić przypadające na niego 4 pstrągi rocznie.
Ja wskazuje na możliwość zabierania bez szkody dla środowiska, a nie nakaz. Jeśli Kolega kwestionuje coś takiego jak produktywność, to proszę o wskazanie źródła, gdzie to jest napisane.
Zarybianie selektami na wodach OM nie ma większego sensu. Z punktu widzenia walorów wędkarskich znacznie bardziej wartościowe są dzikie ryby (tj. przebywające w rzece od młodości). Zresztą generalnie zarybianie dużymi rybami obarczone jest dużym ryzykiem ekonomuicznym, z uwagi na ich relatywnie wysoką śmiertelność, wynikającą m.in. z nieprzystosowania do warunków naturalnych. Takie zarybianie ma sens tylko na łowisku Put & Take, na którym ryby z zasady nie przeżywają więcej niż około 2-3 tygodni.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.084 seconds