Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wędkarstwo muchowe na Mazowszu

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 00:05 #61581

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Markov!
Jest u nas w klubie sporo fajnych , otwartych ludzi.Nie są snobami, nie są pewnie zbyt starzy.Potrafią cieszyć się swoją pasją......wędkarstwo nie jest dla nich źródłem pokarmu.Warto się poznać i poznać inne metody łowienia .
Pozdrawiam i zapraszam.
......nie gryziemy, zaręczam!

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 00:12 #61582

  • Władek
  • Władek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 10
Nie było mnie chwilę ale nie siedzę non stop na komputerze. Postaram się teraz krótko. Przede wszystkim dla kolegi markova - moja wypowiedź nie była żadną prowokacją. Chciałem tylko uświadomić, że WTP nie jest wcale tak liczne (60 było zawsze nieosiągalnym celem jeśli chodzi o aktywnie działających) a gdyby się wszyscy tak samo uaktywnili to naprawdę można by dużo zdziałać. 100-120 tysięcy rocznie na profesjonalną straż to żadna tajemnica ani wyższa matematyka. Jeden etat strażnika to rocznie około 45 tysięcy (trzeba przecież zapłacić ZUS i podatek) chyba że ktoś ma kandydata co by się tego podjął za 1000 zł miesięcznie to będzie znacznie taniej. Według mnie trzeba co najmniej dwóch strażników i trzeba im dać samochód paliwo i trochę innych akcesoriów, na amortyzację samochodu i eksploatację plus inne koszty przewiduję rocznie 20-30 tysięcy. Ot i wszystko.
Jeśli się ktoś poczuł urażony za terroryzm to przepraszam, ale jeśli się wczytacie w tekst to zobaczycie, że nie rozstrzygałem o czyj terroryzm mi chodzi.
Natomiast że trzeba samemu też pilnować to oczywiste. Tylko zwróćcie na jeden szczegół uwagę, przez ponad tydzień mamy na tym forum niespełna 400 wpisów (dokonanych przypuszczam przez 30-40 osób - nie liczyłem) i ponad 100000 wejść. Jak myślicie kto obserwuje tą dyskusję, może się ujawnią.
Farti pozdrawiam 40 to dobra liczba szczególnie na Świdrze i jak najbardziej gospodarczo zasadna. Cieszę się, że są też tacy którzy potrafią czytać ze zrozumieniem.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 00:19 #61584

  • markov
  • markov Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 38
Władek napisał:
Tylko zwróćcie na jeden szczegół uwagę, przez ponad tydzień mamy na tym forum niespełna 400 wpisów (dokonanych przypuszczam przez 30-40 osób - nie liczyłem) i ponad 100000 wejść. Jak myślicie kto obserwuje tą dyskusję, może się ujawnią.

Myślę, że ta liczba powinna być wzięta pod uwagę przez planujących ewentualną presję na Świder po zarybieniach....Była już o tym mowa.

Co do wypowiedzi- odczułem to troszkę inaczej, ale nie upieram się, że nie byłem w błędzie.
Nie zależy mi na walce wewnątrz, ale na współpracy.
Otwartej i rzeczowej.

Pozdrawiam

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 00:35 #61586

  • Bielas
  • Bielas Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • pożeracz pstrągów
  • Posty: 633
  • Podziękowań: 24
Nie chciałem się wtrącać w ten wątek ,bo nie pochodzę z Mazowsza.Ale będąc Forsowiczem czytam wszystkie wątki.Jak zwykle są kłótnie,na temat i nie na temat-ale to normalne,bo wędkarstwo to temat "morze" i "może".
Bardzo spodobał mi się tekst VENOMA,który określił wędkarzy łowiących ryby -jakie by one nie były-czy tzw. szlachetne czy nie!
Tak -to tylko My łowiący jesteśmy albo tzw."elitą" lub nie-w zależności od tego jakie mamy "podejście" do wędkarstwa,lub w jaki sposób to robimy-obojętnie jaką metodą łowimy!!!!

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 09:56 #61602

  • Killer
  • Killer Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 26
W "elitarności" łowienia na muchę nie chodzi o wywyższanie się w stosunku do innych metod ,ale o klimat łowienia ,który to ujął Redford w Rzece życia .Ci co spróbowali tej metody wiedzą coś o tym.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 13:38 #61620

Cieszę się, że dyskusja wciąż trwa, choć o wnioski trudno. Postaram się odnieśc do kilku kwestii, które mogą być ważne.

S. Cios napisał:
A ja chciałbym się zapytać, jakie znaczenie mają limity? Zwłaszcza w sytuacji kiedy przeciętna wielkość połowu jest dużo mniejsza niż 1 ryba dziennie? (bo po prostu więcej ryb na zapewnienie większych efektów fizycznie nie ma w wodzie, a od limitów ich nie przybywa) ...

O tym już było: mała liczba wędkarzy (gł. ci co mieszkają w pobliżu wody) łowi dużą część ryb. A więc chodzi o bardziej równomierne ich rozłożenie wśród wędkarzy.:lol:
Po drugie, chodzi o rozłożenie 'śmiertelności' w czasie (a nie zabieranie większości ryb na początku sezonu). W tym przypadku sama zmiana okresu ochronnego nie wystarczy.:S
Po trzecie, uświadomie wędkarzom, że ryby są dobrem występującym w ograniczonej ilości. Dotychczas nie było takich odgórnych nakazów, bo zezwalano wędkarzowi na zabieranie 720 pstrągów rocznie za 20 zł, co jest abstrakcją.:angry:

Staszku,

Które limity mogą spełnić te trzy założenia i na jakich warunkach? Te dodatkowe warunki mogą być bardziej istotne niż same limity i stać się podstawowymi narzedziami regulującymi .... ;-)

Same limity (jakie by nie były) nie doprowadzą do rozwiązania tych trzech wymienionych zamierzeń, a w większości nie mają na nie wpływu ... Sazersze omówienie tych zagadnień byłoby przydatne do skonstruowania "biznesplanu" będącego podstawą do proponowania jakichkolwiek rozwiązań gospodarczych czy regulacji. Na zasadach racjonalnych, a nie "widzimisię" ... ;-)

Jak wspomniałem w jednej z poprzednich wypowiedzi, zasada Pareto działa też w wędkarstwie ... mała liczba łowiących łowi duża część ryb ... mała liczba akywnych wykonuje większośc roboty ... mała liczba zorientowanych lepiej przygotowuje większośc koncepcji ... ;-) Sugerowałem też, że może napisałbyś kilka słów, jako ekonomista, o tych zaleznościach 20/80 albo nawet 10/90, o ich uwarunkowaniach i działaniach wynikających ze świadomości ich istnienia... Co Ty na to? ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 13:49 #61622

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
Jurek , a co tam na Sanie?????

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 14:22 #61627

markov napisał:
Wydaje mi się, że to nie jest kwestia porównywania się do zamożniejszych.
Nie chodzi o życie ponad stan, aby im dorównać.
Rozumiem, że pisze Pan o kosztach ochrony wody, nie przynoszącej dochodów.
Wg aktualnego modelu finansowania nigdy nie będzie ona przynosić dochodu.
A chronić ją trzeba niezależnie od tego.
Proszę mi więc powiedzieć- co będzie droższe, bo moim zdaniem koszt będzie taki sam. Czy są tam wędkarze, czy ich nie ma wodę trzeba będzie chronić, jeżeli chcemy tam coś mieć....
Ekonomicznie to się raczej nie będzie kalkulować chyba, że powstaną tam łowiska specjalne lub zmieni się model finansowania i wzrosną znacznie składki.

Rzeczywiście, nie o to chodzi. Porównywanie się do innych (nie tyle zamożniejszych co bardziej sprawnych i dyspionujących większymi możliwościami z obu tych przyczyn) pozwala na oszacowanie własnych mozliwości oraz na potrzeby własnego doskonalenia swojej sprawności i jak najlepszego wykorzystywania zasobów, dobrania najlepszych rozwiązań, a czasem powiedzenia "nie da się teraz", ale dopiero po dogłebnej analizie, anie na początku, jak to nierzadko w Polsce bywa... ;-)

Żeby ponosić koszty nie wystarczy nawoływanie czy przywoływanie "słuszności", ale jeszcze trzeba mieć z czego je ponosić i ocenić sensownośc ich ponoszenia.

Nie można też pozostawać w zamkniętym pudełku "aktualnego modelu finansowania", tylko szukać takich rozwiązań, które są wykonalne i wprowadzają nowe możliwości. Gdyby sensowne rozwiązania były możliwe w "aktualnym modelu" to by po prostu funkcjonowały, a tymczasem, skoro nie funkcjonują, to trzeba opracować inny model, odrywając się od przyzwyczajeń ...

Zresztą, w oostatnich słowach nawiązał Pan do pewnych rozwiązań, możliwych i realnych ... warto przy tym pamiętać, że to co u nas określa sie jako łowiska "specjalne" to są w istocie najbardziej normalne łowiska, które w taki sposób funkcjonują w wielu miejscach na świecie ... tak trochę jak w anegdocie z czasów PRL-u, skeczu Studia 202, kiedy to w rozmowie "bywalca" z "tubylcem" ten pierwszy opowiadał, że "na Zachodzie to są same Pewex'y" ... (starsi młodszym mogą wyjasnić co to Studio 202 i Pewex) ... ;-)))

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 14:23 #61628

prezes napisał:
Jurek , a co tam na Sanie?????

Zakaz zabierania lipieni do końca 2011 roku (na razie) ... ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/22 14:26 #61629

prezes napisał:
Zróbmy kolejny krok.
( zakładam , że pierwszym poważnym krokiem była inicjatywa powołania komisji - dało się zrobić, komisja działa)
Wprowadźmy niezależnie od obowiązujących przepisów ostre zaostrzenia na wodach Mazowsza - niezależnie od tego czy woda jest "górska " , czy nie.Wprowadźmy je sami dla siebie i namawiajmy nad wodą innych wędkarzy ( niewielu śledzi nasze dyskusje na FORS-sie)
1.....nie bierzmy ( jeżeli już mamy wielką ochotę ) ryb mniejszych niż 40 cm.
2.....nie używajmy haków czy kotwic z zadziorami
3.....nie bierzmy w tym roku więcej niż ( powiedzmy )....3 ryby.
......
To jest propozycja , którą możemy choć w ograniczonym stopniu wpłynąć na ochronę bardzo mizernych w tej chwili zasobów.Taki krok zależy od każdego z nas i nie da się w tym momencie zwalić winy na WTP , władze okręgu itp.
ps.
Podobne zasady jako niepisane prawo funkcjonują wśród członków WTP od kilku lat.

Tadziu,

Jakie są przesłanki do akurat takich propozycji (1,2,3), oraz jakich efektów można się spodziewać? Jak te efekty zmierzyć?

Jak rozumiem, rozmowa w tej dyskusji ma zmierzać do wymyślenia sposobu podejścia do gospodarowania w wodach "pstrągowych" Mazowsza, propozycji gospodarczych dla okręgu, a nie do poprawiania sobie samopoczucia... ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jurek Kowalski
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.091 seconds