Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wędkarstwo muchowe na Mazowszu

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/25 21:50 #62131

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
farti napisał:
Venom, mogę napisać jak to mniej więcej widzę. Pewnie nie były by to rozwiązania idealne, bo takie nie istnieją . Ale co z tego że napiszę ? Przecież to olejesz ( sorki za wyrażenie), obśmiejesz, i na końcu skwitujesz- no kill only !
Nie widzę szans na porozumienie. Dlatego , bo skrajne (czyt. fanatyczne ) rozwiązania nie uznają kompromisów, żadnych kompromisów. Więc co bym nie napisał będzie nie do przyjęcia .
Zostanie obrzucone jakimiś półprawdami i/lub wyświechtanymi sloganami .
Dla jasności w czym się zgadzamy. Nie jestem za prywatnymi właścicielami wód, zwłaszcza rzek !
!
Zanim się ewentualnie napiszę niepotrzebnie rzeczy które i tak olejesz, zapytam.
Czy jesteś skłonny działać na rzecz wędkarstwa i wspólnego dobra jeśli by warunkiem było odrzucenie skrajnych rozwiązań na wodach ?
Jeśli nie , to ,,szkoda czasu i atłasu". Twojego i mojego.
Ja pisałem w swoich postach część tego co uważam aby było dobre , w miarę dobre dla wszystkich . Tak aby myśleć o wspólnym działaniu wszystkich zainteresowanych. Nie okopywaniu się gettach , wyzywaniu i wytykaniu paluchami. Ale niestety, pewne opcje nie uznają czegoś takiego jak kompromisowe rozwiązania.

Alez widzisz sam w tym momencie piszesz jak fanatyk.
Zadałem Ci bardzo proste w sumie pytanie a unikasz odpowiedzi.
Pytasz mnie o odrzucenie skrajnych rozwiązań ale nie sprecyzowałes o jakie rozwiązania Ci chodzi.
Dla mnie takim skrajnym rozwiązaniem jest:
1. zamknięcie calej rzeki.
2. stworzenie na całej rzece OS
3. wprowadzenie na całej rzece C&R
4. zastosowanie na całej rzece przepisów RAPR bez żadnych modyfikacji bo to równa sie temu że nie będzie w niej ryb.


Natomiast to co dopuszczam to wytyczenie na rzekach "mateczników" z odcinkami tarliskowymi i całkowitym nawet zakazem połowu.
Dopuszczam podzial rzeki na odcinki zarówno kill jak i no kill i niech wedkarze sami wybiorą na ktorych chca łowić.
Odrzucam przy tym po kilku latach likwidacje odcinków C&R kiedy okaże się że jest na nich więcej ryb mimo takich samych zarybień jak na "mięsożernych"

Jestem tez za tym żeby się wędkarze w końcu ogarnęli i zaczęli traktowac wody jako swoje a nie Ich czyli zarządów i zeby zaczęli o nie dbać a nie tylko "płacic i wymagać"
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/25 21:51 #62132

  • prezes
  • prezes Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1248
  • Podziękowań: 243
to jest rozwiązanie typu "Na przykład"
Super!
Dla rzeki zapewne dużo lepsze niż inne!
Dzięki

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/26 11:57 #62166

  • Władek
  • Władek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 10
Staszku.
W żadnym wypadku nie śmiałem sugerować, że pstrągi na Jeziorce odżywiają się okoniami. Przypuszczam natomiast, że zmniejszenie ich populacji (okoni) może następować w wyniku wypierania ich przez pstrągi, w miarę wzrostu populacji tych drugich, z lepszych stanowisk (pstrągi na Jeziorce zajmują też spokojne dołki) i ograniczeniem dostępu do bazy pokarmowej, która nie jest z gumy. Dalej idąc postawiłbym, może dla niektórych zbyt śmiałą tezę, że pstrągi na Jeziorce wygrywają konkurencję z okoniami i nie ma się co obawiać, że okoń jest w tym wypadku jakimś szczególnym zagrożeniem dla pstrąga. Tym bardziej, że w tej kwestii pstrągi są poważnie wspierane przez spinningistów pstrągarzy, którzy niekoniecznie etycznie postępują z innymi rybami.
Co do spływania ryb z Osieczka, to nie wiem czy widziałeś jak wygląda odpływ wody z tego zbiornika po modernizacji. Polecam obejrzeć. Myślę, że niewielkie są szanse że tam coś spłynie, a poza tym zbiornik ten ma raczej małe wahania stanów wody.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/26 12:04 #62167

ŚWIDER napisał:
Jesteś za powszechną wspólnotą i równym podziałem ?

To nic sie w takim razie nie zmieni i będzie nadal jak na tym filmie.
Przykro mi. :(

Symptomatyczna wypowiedź, więc spróbuję się do niej odnieść przykładem z zakresu wędkarstwa, żeby było łatwiej.

Wyobraźmy sobie, że jest grupa wędkarzy, która chce zorganizować sobie łowisko. Dowiaduje się, że jest do wydzierżawienia kilometr rzeki, w której są (potencjalnie są) pstrągi. zbierają się w dziesięciu i podejmują decyzję o wydzierżawieniu tego odcinka. Żeby zmniejszyć koszty, dobierają jeszcze do swojego grona kolejnych wędkarzy, ale do określonej przez siebie liczby. Ta liczba członków przedsięwzięcia wynika z tego, że każdy z nich dostaje przydzielony dzień, w kórym może łowić, powiedzmy - jeden środę co dwa tygodnie, a inny czwartek co dwa tygodnie, a do tego ustalają, że na tym kilometrze rzeki może łowić jednego dnia nie więcej niż dwóch wędkarzy. Z wyliczenia wynika, że w grupie dzierżawiącej ten kilometr rzeki może być 28 wędkarzy (dwa tygodnie = 14 dni x dwóch każdego dnia). Każdy z nich może zaprosić na łowisko swojego gościa, ale wtedy albo on łowi albo jego gość, mają tez do dyspozycji jeden dzienny limit zabranych ryb - zazwyczaj dwóch dziennie (jesli ustalą, że wolno im ryby zabierać). Ustalają przy tym okres łowienia pstrągów na czas od 1 kwietnia do 31 sierpnia (22 tygodnie, czyli każdemu przypada 11 dni łowienia), a w pozostałym okresie po prostu nie łowią (albo czasem łowią lipienie, bądź udostępniają łowisko za pieniądze innym wędkarzom, łowiącym lipienie, i zarabiają na tym trochę). Na początku dnia wpisują swój pobyt do księgi łowiska, a na koniec każdego dnia łowienia zapisują szczegóły warunków panujących na łowisku, wpisują ryby złowione i zabrane, opisują miejsce złowienia i przynętę, jako informację dla łowiących w kolejnym dniu.

Określają budżet przedsięwzięcia, w równych częsciach przypadający na każdego z tej grupy, a zależny od wyliczonego poziomu kosztów ponoszonych na dzierżawę i utrzymanie łowiska. Zatrudniają też mieszkającego przy rzece pracownika, który prowadzi ich sprawy w odniesieniu do łowiska, zajmuje się zorganizowaniem zarybień, ochroną, a sami uczestniczą w tych przedsięwzięciach, jeśli tak postanowią.

Jest wspólnota, jest równy podział, ciekawe jakich efektów spodziewałby się Pan i jak określił tych ludzi będących zwolennikami wspólnoty i równego podziału? ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/26 12:12 #62168

venom napisał:
Alez widzisz sam w tym momencie piszesz jak fanatyk.
Zadałem Ci bardzo proste w sumie pytanie a unikasz odpowiedzi.
Pytasz mnie o odrzucenie skrajnych rozwiązań ale nie sprecyzowałes o jakie rozwiązania Ci chodzi.
Dla mnie takim skrajnym rozwiązaniem jest:
1. zamknięcie calej rzeki.
2. stworzenie na całej rzece OS
3. wprowadzenie na całej rzece C&R
4. zastosowanie na całej rzece przepisów RAPR bez żadnych modyfikacji bo to równa sie temu że nie będzie w niej ryb.


Natomiast to co dopuszczam to wytyczenie na rzekach "mateczników" z odcinkami tarliskowymi i całkowitym nawet zakazem połowu.
Dopuszczam podzial rzeki na odcinki zarówno kill jak i no kill i niech wedkarze sami wybiorą na ktorych chca łowić.
Odrzucam przy tym po kilku latach likwidacje odcinków C&R kiedy okaże się że jest na nich więcej ryb mimo takich samych zarybień jak na "mięsożernych"

Jestem tez za tym żeby się wędkarze w końcu ogarnęli i zaczęli traktowac wody jako swoje a nie Ich czyli zarządów i zeby zaczęli o nie dbać a nie tylko "płacic i wymagać"

Bardzo dobry opis, Panie Marianie. Uzupełniony o podstawy do wyliczeń zasadności wprowadzania poszczególnych rozwiązań i narzędzia do monitorowania efektów prowadziłby do stworzenia rozsądnego planu zagospodarowania łowisk.

Podstawowy problem polega na powszechnym przyzwyczajeniu do sytuacji niedoborów, w których "kto pierwszy ten lepszy" i sprawni w takich systemach sa zaniepokojeni tym, że ich sprawność dotychczasowa może się stać nieprzydatna i sprzeciw jest naturalną reakcją ... niepokoi też koniecznoiść rzeczowego udziału w decyufdowaniu i odpowiedzialności, a nie tylko w korzystaniu i eksploatowaniu "na własną modłę" ... w takiej sytuacji trudno ogarnąć i odróżnić to, co miałoby prowadzić do normalnego zagospodarowania, opartego na rachunku ekonomicznym i przyrodniczym.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/26 12:19 #62170

ŚWIDER napisał:
Przepraszam z góry za taki wybieg , ale ....
może w tym roku nie odprowadzajmy składki na PZW ,
Jeśli jest nas np. 30 takich zapaleńców i każdy z nas przeznaczy 100 zł na zarybienie Świdra to na początek będzie już ok.
:)

Taki "wybieg" będzie miał skutek tylko taki, że utraci Pan jakiekolwiek możliwości decydowania, jakie daje Panu członkostwo w stowarzyszeniu, dzierżawiącym wodę, o którą Panu chodzi.

Te 100 zł na zarybienia Świdra od każdego zapaleńca ofiaruje Pan uprawnionemu do rybactwa (czyli OM), który jako jedyny, będąc uprawnionym do rybactwa w tym obwodzie rybackim, może dokonywać zarybień (bo nie sądzę, żeby nawoływał Pan do występku, co jest karalne)? ;-)

Każde stowarzyszenie wśród swoich źródeł dochodów wymienia zawsze darowizny i na pewno je przyjmie... ;-)

Nie lepiej słuchać, co Koledzy piszą, i uczestniczyć w podejmowaniu odpowiedzialnych decyzji, opartych na znajomości rzeczy? ;-)

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski
Ostatnio zmieniany: 2011/02/26 12:20 przez Jerzy Kowalski.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/26 12:30 #62172

  • S. Cios
  • S. Cios Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 230
  • Podziękowań: 149
Przypuszczam natomiast, że zmniejszenie ich populacji (okoni) może następować w wyniku wypierania ich przez pstrągi, w miarę wzrostu populacji tych drugich, z lepszych stanowisk (pstrągi na Jeziorce zajmują też spokojne dołki) i ograniczeniem dostępu do bazy pokarmowej, która nie jest z gumy. Dalej idąc postawiłbym, może dla niektórych zbyt śmiałą tezę, że pstrągi na Jeziorce wygrywają konkurencję z okoniami i nie ma się co obawiać, że okoń jest w tym wypadku jakimś szczególnym zagrożeniem dla pstrąga. Tym bardziej, że w tej kwestii pstrągi są poważnie wspierane przez spinningistów pstrągarzy, którzy niekoniecznie etycznie postępują z innymi rybami.
Co do spływania ryb z Osieczka, to nie wiem czy widziałeś jak wygląda odpływ wody z tego zbiornika po modernizacji. Polecam obejrzeć. Myślę, że niewielkie są szanse że tam coś spłynie, a poza tym zbiornik ten ma raczej małe wahania stanów wody.

Okoń nie jest rybą reofilną. Jeziorka nie jest dla niego typowym środowiskiem. Osobniki, które w niej są, pochodzą głównie z odcinków wody stojącej. Okoń nie ma gdzie się wycierać w rzece, bo jest za silny nurt.
Do pewnego stopnia pstrągi i okonie mogą konkurować o ten sam pokarm, ale nie jest istotne ograniczenie dla nich. Są jednak zasadnicze różnice między obu gatunkami. Okoń, by mógł rosnąć powyżej 20 cm musi przejść na dietę rybną. Pstrąg natomiast nie musi (zresztą w skali całego kraju ryby stanowią tylko niewielki ułamek w pokarmie pstrągów, w tym dużych).
Widziałem nowy spływ z Osieczka (nominacja do konkursu o najbardziej nieprzyjazne środowisku rozwiązania hydrotechniczne). Nie stanowi on bariery. Ze zbiornika spływa narybek (1-2 cm, albo i większy). Taki poziom wody, jaki był w 2010 sprzyja nawet masowemu zrzucaniu wszelkiej drobnicy ze zbiornika.
W Jeziorce raz złowiłem okonia ok. 25 cm (przy stawie w Koceranach). Raz widziałem w Jeziorce okonia 25-28 cm (gigant, jak na tę wodę, z pięknymi czerwonymi płetwami), ok. 500 m powyżej zbiornika w Osieczku.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/26 17:29 #62197

  • ŚWIDER
  • ŚWIDER Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 33
Szanowny Panie Jerzy

Bierzemy w dzierżawę kawałek Świdra i problem rozwiążemy sami. B)
OM PZW jest baaaardzo rozległy i trudno zarządowi ogarnąć wszystkie wody a tak w ogóle to i po co ?
Panowie ci dbają o te wody przy których mają działki rekraacyjne. To jest normalne , zasada lokalnego patriotyzmu.
Ale czemu mieli by zadbać o tzw. wspólne tzn. niczyje.
Czy tak prowadzona gospodarka sprzyja interesom wędkarzy ?

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/26 18:42 #62213

najwiekszewgo okonia z jeziorki jakiego złowiełem to okaz na 32 cm, zabrałem go , w jego układzie pokarmowym były 1 mały kiełbik i kupe jakis niestety nie wiem co to ale kupe masa "błotka" z jakis robaczków. okoń był złowiony jakies 3 lata temu poniżej zbiornika w osieczku na wysokosci koscioła
okonie to faktycznie wielka plaga na jeziorce. Kiedyś trafiały sie i szczupaki 40-55 cm ale głównie na odcinku przesławice - kocerany. Teraz po nich nie ma śladu.
około 1994-95 roku złowiłem powyżej głuchowa klenika 40 cm i to jedyny klenik jakiego złowiłem na jeziorce. Ale faktycznie okoń na jeziorce występuje masowo. chyba powinno sie mu zdjąc wymiar ochronny.

Odp:Wędkarstwo muchowe na Mazowszu 2011/02/26 20:15 #62231

  • Władek
  • Władek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 10
Ten okoń 32 cm był prawdopodobnie pozostałością po zrzuceniu kilka lat temu wody z Osieczka przy okazji jego modernizacji. Sam dawno temu złowiłem kilka takich okoni na odcinku powyżej Osieczka, a jak się później dowiedziałem, kilka tygodni wcześniej był spuszczony znajdujący się powyżej zbiorniczek w Wilczogórze. Jednak mimo wszystko nie nazwałbym ich tam plagą. Szczupaki rzeczywiście praktycznie zaginęły, ale uważam, że przede wszystkim za sprawą mało etycznych kolegów. Nie podnosiłem tego wcześniej, żeby nie być posądzanym o wsadzanie kija w mrowisko. Niejednokrotnie spotykałem kolegów nawet rygorystycznie przestrzegających "no kill" względem pstrągów, a bezwzględnie mordujących każdego szczupaka, choćby miał 20 cm i lądował w krzakach, co uważam za szczególnie naganne. Od razu uprzedzę, że żaden ze szczupaków które na Jeziorce złowiłem nie miał w żołądku pstrąga (zresztą nawet gdyby, to takie jego bandyckie prawo) za to spotykałem przypadki kanibali łykających niemal równego sobie pobratymca.
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.096 seconds