TEMAT: Wędkarstwo muchowe na Mazowszu

Do wszystkich zainteresowanych!!!

Koledzy jak my to tak zostawimy to lepiej znajdźmy inne hobby!!!

Siła nas więc do dzieła!!!

Dzięki!
Chciałem tylko dodać , że ni podpisano nazwiskiem autora tych wypocin.Szkoda ,że sam Prezes Okręgu sygnował to swoim podpisem.Od początku swojej działalności był "za" i gorąco popierał nasze działania.
Szkoda bo przez kilkanaście ostatnich lat ( a nawet dłużej ) dobrze układa się współpraca naszego Towarzystwa w sprawach spotu w dyscyplinie - sztuczna mucha.
Szkoda , bo WTP od wszystkich wysoko postawionych działaczy Okręgu słyszeli o poparciu i chęci pomocy.
Szkoda bo wiedzę innych podważa ktoś mający nikłe pojęcie o rybach łososiowatych...
PARANOJA!!!!

Przepraszam za literówki..

Panie Tadziu!

Szkoda....to że ich szlag jasny nie trafi w końcu!

S.Cios zna nazwisko autora listu,prezesa OM nie znam osobiście,ale jak podpisał te wypociny nie czytając ich,to niech teraz żałuje.

Dodam tylko , że w komórce przygotowującej to pismo jest prawdziwy fan ryb łososiowatych ( młody ichtiolog ), on niestety łowi ryby korzystając z gościny innych okręgów i jest niestety zdecydowanym przeciwnikiem naszych działań.

Po drugie w Komisji oprócz S.Ciosa był działacz ( wysoko postawiony ) jednego z dużych warszawskich kół - Andrzej Bakanowski były ichtiolog PZW.
Rozumiem , że wg. autora pisma to też dyletant .Andrzej skomentuj sprawę!!

Dawno już w wątku nie zabierałem głosu bo i nie ma po co. Tak jak mówiłem, przez najbliższe 5 lat (wersja optymistyczna) nic się tu nie zmieni. Nie to, żebym zgadzał się w całości z pismem okręgu, bo się nie zgadzam! Ale też nie sposób odmówić w pewnych kwestiach słuszności.
Dużym błędem było to, że ci co podjeli walkę zapomnieli, że to okręg jest dzierżawcą i to okręg rozdaje karty. Zamiast żądań chcemy mieć pstrągi, chcemy łowić pstrągi, dajcie nam pstrągi, można było wyrazić chęć współpracy (CHĘĆ WSPÓŁPRACY A NIE CHĘĆ MANIA PSTRĄGÓW), pójść na jakiś kompromis i wykazać się na tym co zaproponowano. A tak kop w dupę od okręgu i finito na Mazowszu. Jest takie mądre przysłowie "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" i tu to zadziałało.

Szanowny OLO!!
Nie wiem czy wiesz o czym mówisz bo fakty są dokładnie odwrotne.Wiele spokojnych rozmów i szukania rozwiązań przez wiele lat.Kilka lat zajęło doprowadzenie do sytuacji usankcjonowania faktów.Dobra współpraca z Mińskiem spowodowała ,że okoliczni wędkarze z naszą pomocą zajęli się Rządzą.
Jeziorką też zainteresowali się częściowo miejscowi wędkarze i do tej pory współpracując z Okręgiem zarybiają rybami finansowanymi przez PZW.
Świder miał być eksperymentem.Myśląc o innych proponowaliśmy wydzielenie kilku fragmentów rzeki pod wody KPiL.
My żądaliśmy - i tu masz rację - ale nie ryb a możliwości profesjonalnego działania.Dlatego w komisji , która powstała z naszej inicjatywy byli sami fachowcy .
W dyskusji mają prawo brać udział obrońcy PZW , ale mam prośbę .......
Nie oszukujmy i nie mówmy o czymś o czym nie mamy pojęcia.

Szanowny Prezesie, wiem o czym mówię. Widocznie słabo szukaliście tych rozwiązań, skoro jeszcze ich nie ma Albo nie tak, albo nie tu. I jeśli te poszukiwania wyglądają tak jak spotkanie w którym uczestniczyłem to nie dziwię się Może za dużo skupiacie się na czymś innym ?
I nie jestem żadnym obrońcą PZW. Ja po prostu oceniam fakty. Jestem nawet więcej przeciwnikiem niż zwolennikiem. Ale skoro bez PZW się nie da to warto by się jakoś nagiąć.

Panie Tadeuszu dokładnie tak było jak pan pisze...

Witam...Mam pytanie do Prezesa. Czy cieki, o których mowa, mają jakikolwiek potencjał tarliskowy w odniesieniu do potrzeb pstrąga potokowego?
Jeśli tak, to jak go mniej więcej oceniacie?
Kolejne pytanie o efektywność tarła tych ryb w omawianych ciekach.
Z góry dziękuję.