thymalus napisał:Wiesz Jurku (w czasach Bzdykfusowych byliśmy na Ty więc pozwolę sobie to kontynuować) tylko nie bardzo widzę różnicę w uprawnieniach strażników etatowych, które jak piszesz mają status SSR, a "zwykłą" SSR którą powołuje uchwała Rady Powiatu. Ponadto nie bardzo wiem jakie mechanizmy chronią etatowych strażników. Zatrudniając kogoś na etacie "pracodawca" ponosi jednak odpowiedzialność za ewentualną utratę zdrowia lub życia podczas wykonywania czynności zawodowych. W przypadku policjanta poszkodowanego wszelkie koszty ponosi ubezpieczyciel oraz państwo. Jak wygląda to w przypadku strażników etatowych, bo nie sądzę aby dysponowali oni z jednej strony uprawnieniami PSR, a z drugiej podobną ochroną jako funkcjonariusz państwowy. Czy ewentualne odszkodowanie z tytułu utraty zdrowia lub życia nie obciąży pracodawcy?
Miłe spotkanie po latach ...
choć trudno za maską pseudonimu rozpoznać ...
Strażnicy "etatowi" są "zwykłą" SSR, utworzoną przez użytkownika rybackiego za zgoda rady powiatu. N.b. tylko kilka spośród ponad 300 powiatów w Polsce powołało własną SSR.
Czyms innym jest ochrona prawna, czyms innym - ochrona faktyczna, a jeszcze czymś innym - ochrona ubezpieczeniowa.
Strażnicy SSR są objęci ochroną prawną jaka sa objęci funkcjonariusze publiczni. Przez analogię, odsyłam do pierwszej znalezionej analizy prawnej dfotyczącej tego rodzaju ochrony:
www.frdl.org.pl/downloads/soltyski_p5.pdf
Pracodawca oczywiście musi ubezpieczyć pracownika adekwatnie do warunków wykonywanej pracy. Ewentualne odszkodowanie obciązy wówczas instytucję ubezpieczającą.
Straznicy SSR dysponują takimi uprawnieniami jakie sa wymienione w Ustawie. Mają, według ustawy, współdziałać z PSR, stąd napisałem, że mogą np. patrolować obwody rybackie "w liczbie dwóch", samochodem zapewnionym prze zużytkownika rybackiego lub łodzią, z wykorzystaniem sprzętu, dokonując kontroli wraz ze straznikiem PSR, który ma wszelkie uprawnienia policyjne "w razie potrzeby". W takiej sytuacji jest do dyspiozycji patrol "w sile trzech", a straznicy PSR są "ekonomicznie" wykorzystani, bo nie muszą już chodzić parami czy we trzech, a jest ich niewielu. W ten sposób 300 strazników PSR w Polsce może uczestniczyć w 300 patrolach, a nie w 100 czy 150 ...
Warto przy tym pamiętać, że zarówno PSR jak i SSR nie są strażami na usługach uzytkowników rybackich, chroniącymi ich interesy, ale są powoływane w celu nadzorowania wykonywania Ustawy o rybactwie, czyli też czynności podejmowanych przez użytkoników rybackich czy też działających w ich imieniu.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski