TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

A to dowodzi tylko i wyłącznie tego, że morskie łowienie jest nieprzewidywalne (żeby tylko nikt nie zahaczył U-boota )

Co by nie mówić to tak czy innaczej te zdjęcia bardzo się przyczyniły do rozwoju polskiego wędkarstwa morskiego a w szczególności do łowienia łososiowatych w Bałtyku. Napewono zadziałały na wyobraźnie niejednego wędkarza i zachęciły do wyprawy nad morze.


Byłem w sobote ale było extremalnie (duże fale, wiatr) połowiłem może 1,5 godz bez wyników i do domu. Byłem też wczoraj w Gąskach woda się uspokoiła wiatr osłabł bardzo przyjemne łowienie. Mimo że nic nie złowiłem to jednak wyjazd uważam za bardzo udany:)

tatar napisał:
darek Ci dwaj panowie to moim - prawie - koledzy ze swinoujscia... swiezynki w temacie ale checi i wola walki jest wiec cos z tego bedzie... tym bardziej ze juz na pierwszej wyprawie branie zaliczyli...

Maras napisał:No właśnie skąd wziął się ten łosoś??
Pod zdjęciem jest krótki opis z którego niestety nic nie wynika.
Takie jest jego tłumaczenie przez tłumacz google:

"
Udany dzień na Skern; początku września. Pogoda: Wiatr: południowo-zachodni, cca.4 BFT.; Wymienialne (słoneczny z prysznicami).
Przynęta: Szczupak = wskaźnik;
Łosoś = Spinner (pomarańczowy).

Wysoka woda, która odbyła się głęboko-przynęta.

Do łososia, mam długo rozważała, czy powinienem wziąć ze sobą. Czy już tarło niewielki hak rozpoznać. Ponieważ był to mój pierwszy, to mnie gegönnt.

PS: w Skern, istnieją pewne bardzo ładne baseny.
"

Patrząc za sprzęt na zdjęciu raczej skłaniałbym się ku temu by twierdzić że ten łoś został złowiony z łódki (kutra), bo węda i pilker wygląda na taki sprzęt.

flowhere napisał:
Śmiech to zdrowie
A w reklamie,promocji i marketingu jest jak jest ,teraz zainteresowani tematyką mają informacje w języku ojczystym i nie tylko dla grupki wtajemniczonych.

Ein erfolgreicher Tag an der Skern; Anfang September. Wetter: Wind: Südwest; ca.4 Bft.; wechselhaft (Sonne mit Schauern).
Köder: Hecht = Blinker;
Lachs = Spinner (orange).

Hoher Wasserstand; tief geführter Köder.

Bei dem Lachs habe ich lange überlegt, ob ich ihn mitnehmen soll. War ja schon ein leichter Laichhaken zu erkennen. Da es mein erster war, sei es mir gegönnt.

PS: in der Skern gibt es ein paar sehr schöne Pools.

I tłumaczenie ( normalne a nie "małpie"z "automatu" ...) :

"Udany dzień w Skern ; poczatek wrzesnia . Pogoda:wiatr: połud.-zach.;ok. 4 w skali Beauforta;, zmiennie ( słońce z przelotnymi opadami).
Przyneta : szczupak=wahadłówka
łosos= wirówka ( pomarańczowa)
Wysoki stan wody ; przyneta prowadzona głeboko .

Przy łososiu długo zastanawiałem się , czy powinienem go zabrać . Był już przecież widoczny lekki hak tarłowy . Ponieważ był moim pierwszym , pozwoliłem sobie na to .

PS. W Skern jest jeszcze kilka bardzo pięknych łowisk ( stanowisk) " koniec tłumaczenia

Skern to chyba gdzieś na zachodnim wybrzeżu Danii ...

Dla mnie przynęta jest jak najbardziej "brzegowa' , poza tym jak wytłumaczyć obecność szczupaka w połowach z łodzi(kutra)? Nie wiem ,ale bardziej do mnie przemawia łosoś z brzegu niż szczupak z jakiejkolwiek jednostki pływającej (oprócz dętki i belly boat)

Maras: w Niemczech łowienie szczupaków w morzu, a szczególnie w morskich zatokach to coś zupełnie normalnego i oczywistego, nie łowi się ich przecież z kutrów po-rybackich jak u nas dorsze ale z normalnych małych łodzi , tak na trolling jaki spinning Póki co budzi to u nas takie samo zdziwienie jak łowienie troci z plaży parę lat temu, ale myślę że i do tego "dojrzejemy " Takie zestawienie gatunkowe z jednego połowu mnie całkowicie nie dziwi....

Pozdr

Koledzy.
Bałtyk przybrzeżny swa biologią bliższy jest do dużego jeziora, niż morza. Składem ichtiofauny!!! Dopiero badania genetyczne ujawniają specyfikę tego akwenu. Okazuje się, ze wielkie szczupale z bałtyckich zatok istotnie różnią się od śródlądowych. U bałtyckich metr to norma podczas gdy na śródlądziu to okaz!!! Osobiście "odkryłem" Bałtyk w szkole średniej na wczasach we Władysławowie. Potem już były stale Międzyzdroje, ale latem. Od 2000 roku "badamy" temat troci i wreszcie są efekty. Łosoś na plażach to żaden ewenement. To drapieżnik. Jak jest żarcie, to i jest drapieżnik. Zwłaszcza w okresach przed tarłowych. A wejścia są przecież zarówno zima, jak i wiosną czy latem, więc nie dziwmy się nagłemu spotkaniu z metrowym łosiem i bądźmy na to przygotowani!!

Salmo.Kolobrzeg napisał:
przejdę zatem do "umawialni" ale korzystając z okazji zapytam Cię jeszcze kiedy dysponujesz czasem na wyjazd, możesz wybrać się w tygodniu ? czwartek, piątek i sobota zapowiada się możliwie www.windfinder.com/forecast/koszalin
może być Sarbinowo najlepiej chyba w środku dnia; nawet 2-3 godzinki to już radocha;
w ubiegłym tygodniu byłem na Twojej ziemii między Rościęcinem a Budzistowem, a w drodze powrotnej jak zwykle w Pleśnej ale bez efektów; dmuchało solidnie;
przyślij jakiś namiar, bo nie korzystam z klienta poczty i nie mogę do Ciebie wysłać kontaktu;