TEMAT: TROCIE W MORZU mucha i spinning

Fakt..........

W końcu ktoś to otwarcie napisał....

Pozdr

Żeby nie rozciągać tematu: troć w granicach wód morskich 50 cm, Łosoś 60 cm!!! Te na zdjęciu to chyba tęczaki, mam nadzieję?

Polska to bardzo ciekawy kraj

1. Mamy największy wymiar ochronny troci morskiej wśród krajów nadbałtyckich ( chyba że o czymś nie wiem),a w rzekach można mordować 35-tki.
2. Ryb najmniej.
3.Na Zatoce Gdańskiej od ujścia Redy ( rezerwat)po ujście Wisły ciężko znaleźć miejsce do porzucania bo wszędzie ( w najlepszych miejscach) stoją siaty ( nierzadko 50 m od brzegu).
4. Na Wiśle szaleje sp.rybacka Troć ( wymiar ochronny mają chyba 35 cm ),a po uwędzeniu to na
pewno nie wiadomo czy to troć, łosoś, tęczak.
5. Wyczytałem, że u innych kara za złamanie regulaminu to 25 000 EUR, u nas

Jeśli chodzi o pkt.1 to nie ma sprawy,ale jakoś z 2,3,4,5 nie mogę się pogodzić.

No tak, jak juz rybka za młodu zostanie wyciagnieta z morza, to co ma wejść do rzeki na rozmnożenie? One ( rybki) i tak maja przegwizdane w drodze na tarło i to przede wszystkim przez ludzi. Opamietania życzę

Maciek napisał:
Przepisy zezwalały w 2007 roku (w innych latach nie sprawdzałem) stawiać siatki od samego brzegu. Czy obecnie rybacy tak mogą łowić-nie wiem. Ileś tam metrów obowiązuje od torów wodnych, plaż strzeżonych itp pierdół.
Do takiego łowienia siatkami przyczyniają się min relacje wędkarskie, opisywanie na forach internetowych miejsc w których łowi się ryby, czy też nagminne "chwalenie się" rybami złowionymi lub nie:) Rybacy też umieją czytać a nawet korzystać z internetu;)

wujek napisał:
Rybacy rozstawiali swoje siatki w tzw. pewnym miejscach na troć zanim większość wędkarzy postawiła swój pierwszy krok na plaży.
Natomiast rozwój wędkarstwa morskiego z plaży i małych łódek powinien przyczynić się do zmiany regulacji prawnych dotyczących rybołówstwa morskiego w strefie przybrzeżnej,na korzyść wędkarzy właśnie.

koledzy!
Z pewnością niewiecie ale trocie i łososie w Zatoce Gdańskiej można łowic przez cały rok. OIRM GDYNIA nie wprowadził żadnego okresu ochronnego.Całe wybrzeże ma zakaz a wody Zatoki Gdańskiej są tak rybne, że ograniczenia połowów są zbędne. Prawda, że Polska to ciekawa kraj.

Byłem dzis w orłowie .Woda lekko tracona mała fala bardzo przyjemnie .
Niestety bez kontakty z rybą.
A jak czytam o "chwalenie się" rybami złowionymi lub nie" to na myśl mi jedno słowo przychodzi na myśl" kaszub"
Najlepiej nic nie mówić ,nic niepokazywac , siedzieć i cisza sza bo ktos przyjdzie .

Marek0l, powiedzmy że tak jest;) Ale nikt na wodę nie wypłynie w zimie, jak nie słyszy się by coś pod brzegiem pływało:laugh: