Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Trzy rzeki

Trzy rzeki 2015/09/30 06:28 #153441

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2607
Kolego Stremer.
Zapraszam i w razie czego pomogę. Oby tylko w czasie Twojej wizyty ryby brały, czego życzę z całego serca.
A propos ryb.
Zaplanowałem na dzisiaj kolejny wyjazd. Najpierw udałem się nad Milwaukee River, gdzie miałem zamiar powalczyć z łososiami Chinook. Rzeka szeroka, głęboka, to i odjazdy pewne na kilkadziesiąt metrów. Niestety po przybyciu nad rzekę musiałem zrezygnować z wędkowania. Woda w wyniku deszczu podniosła się zbyt mocno, co uniemożliwiło połów. Wrócę za kilka dni jak poziom opadnie. 40 minut jazdy i jestem nad Root River. Pierwsze miejsce totalna pustynia. Na kilkuset metrach wody nie widać żadnej ryby. Jadę w dół, a tam znowu woda podniesiona. Zobaczyłem tylko jeden spław. Zmiana miejsca, znowu w górę, w okolicę, gdzie byłem tydzień temu. Już z daleka widzę spław, czyli są. Niestety w wodzie nie widać zbyt dużo ruszających się cieni. Ponadto pada deszcz, a woda mętnawa. W każdym bądź razie coś tam w pływa. Aby moje połowy nie były monotonne postanowiłem dzisiaj troszkę zmienić taktykę. Stoję nad woda i próbuję zrobić zdjęcie spławiającej się rybie. Myślicie, że to takie łatwe. Zanim zobaczę spław i skieruje tam obiektyw, to już ryby nie ma. W końcu raz mi się prawie udaje.
IMG_4551.jpg

Czas na prawdziwe połowy. Z 2 godzinkę macham bez brania. W między czasie wyjmuje znanego nam skorupiaka .Na bezrybiu i rak ryba.
IMG_4554.jpg

W końcu mam dwa brania. Jeden kończy się zerwaniem przyponu przy zbyt mocnym przycięciu, drugi po kilkumetrowym odjeździe. Już czas kończyć wyprawę jak na pomarańczową muchę uderzenie. Tym razem siedzi pewnie. Dwa razy wyskakuje, kilka dobrych odjazdów. Nie powalczy jednak więcej, bo z wielkiego dołu nie ucieka. W czasie holu robię jej dwa portreciki.
IMG_4555.jpg

IMG_4556.jpg

Męczyłem ją z kwadrans zanim wyjąłem. Samiczka łososia chinook, 90 cm.
Ostatnio zmieniany: 2015/09/30 06:30 przez Mariusz-Marek.
Za tę wiadomość podziękował(a): boro, STREMER, kamyk, ZMROK, FlyFishingMan

Trzy rzeki 2015/10/08 23:52 #153672

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2607
Nerwy można stracić podczas takiego meczu. Żeby nie Lewandowski, to byśmy cienko kwiczeli. Co ja tutaj o piłkarzach jak powinno się o rybach. Deszcze u nas, tak jak w Polsce nie padają, to i większość ryb czeka w odcinkach przyujściowych na dużą wodę. Jedyna szansa to Milwaukee River, gdzie zawsze jest odpowiedni poziom. Trochę daleko od domu, ale cóż. Udaję się w swoje ulubione miejsce na tej rzece.
IMG_4577.jpg

Pierwsza minuta, druga i jak Lewandowski w trzeciej strzela gola, ja mam uderzenie. Ponieważ rzeka w miarę szeroka, to walka całkiem inna. Odjazd w dól z 50 metrów, potem następne 20 metrów i zaczyna się " normalka", czyli raz ja, raz ryba.To nie Root River, gdzie łatwiej, tutaj każda ryba to pewne pół godziny holu. I rzeczywiście po około 30 minutach wyjmuje samiczkę łososia chinook. Miała 81 cm i wzięła na czarną pijawkę. Niestety zdjęcie wyszło bardzo niewyraźne i nie wstawiam go. Następne kilka minut i znowu branie. Odjazd i po rybie. Za chwilkę następne. Ten od razu wyskakuje w górę. Cudny samiec, tak na oko 105 cm. Zielony, gruby i odjeżdża mi tak na ok.80 metrów. Bieg brzegiem po kamieniach i jestem ze 150 metrów od miejsca brania. Dalej już nie mogę, bo potężne drzewo w poprzek rzeki. Próbuje się mocować, ale najlepsze to tego słowo to próbuję. Robi co chce, a ja nie mogę go utrzymać. Mija 27 minuta walki jak decyduję się na mocniejsze przytrzymanie. I pęka haczyk. Nawet za bardzo mnie nerwy nie wzięły, chociaż był największy w tym sezonie. Wracam i łowię. Biorą jak głupie, ale tracę dwa po krótkim holu. Spytacie się dlaczego tak schodzą. Łososie w rzece maja twarde szczęki i haczyki źle się wbijają. Pod samym wodospadem mam kolejne branie. Tym razem od razu wiem, że to pstrąg. Uderzył na czarną nimfę. Odjazd z 20 metrów i dalej go nie puściłem. chwilka walki i ląduje w podbieraku. Piękna samiczka 73 cm. Z początku nie chce się dać sfotografować.
IMG_4574.jpg

Ale w końcu daję radę i mam ja w całej okazałości.
IMG_4575.jpg

I na tej rybie raptownie zakończyły się brania. Jakby studnia. Chyba wina słońca, które zaczęło mocno grzać. Próbowałem z godzinkę i zwinąłem sprzęt, aby zdążyć na mecz.
Nad woda pozostała tylko czapla, która także próbowała coś złowić.
IMG_4567.jpg

I jak to mówią, aby do poniedziałku, bo wtedy planuje następny "wyskok".
Za tę wiadomość podziękował(a): Jacek Nadolny, AQUATIC1, jaśko, kamyk, wizio, ZMROK, FlyFishingMan

Trzy rzeki 2015/10/09 15:46 #153674

  • dlugi232
  • dlugi232 Avatar
  • Offline
  • Zablokowany
  • Posty: 33
  • Podziękowań: 8
Do parsety z domu mam 20 metrow,w czasie wedrówki na tarlo widzialem w niej lososie 20dziesto I nawet 25 kilogramowe,i bylo ich mnóstwo niestety choroba,klusownictwo,rybacy na baltyku i brak gospodarza zdziesiatkowaly te ryby i przez to niemamy ryb w polsce i jezeli polityka sie nie zmieni to nigdy niebedzie dobrze
Za tę wiadomość podziękował(a): kabat, Mariusz-Marek

Trzy rzeki 2015/10/13 06:24 #153750

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2607
Po meczowych stresach, dzisiaj odreagowywałem nad Milwaukee River. Na początku dwa brania w miejscu opisanym w moim poście wyżej. Łosoś i pstrąg po krótkiej walce spinają się. Zmieniam miejsce o kilometr w dół.
DSC01324.jpg

Tutaj inna technika połowu i holu. Brzeg niedostępny i trzeba posuwać się w wodzie. Dużo dziur, głazów. Ryby także stoją inaczej niż pod "moim" wodospadem. W każdym bądź razie po około godziny łapania na małą nimfę zacinam "potwora", no może " potworka". Samiec łososia. Bez pardonu odchodzi z 70 metrów. Ja po pas w wodzie staram się nie utopić i jakoś posuwać za nim. Dzisiaj było z 25 stopni, zachmurzenie i mocno parno. Jestem wykończony, bo każdy krok to ryzyko. Kij wygięty w pałąk i walczę z 40 minut. Ręka boli, pot cieknie, ale nie daję się. Dwa razy próbuje włożyć go do podbieraka, ale nie chce się zmieścić. W największej desperacji wpycham go tam ręka i jest. Samczyk gruby, 96 cm, największy na razie z wyjętych w tym roku. Staram się zrobić zdjęcie, ale 10 sekund w opóźnienia to za mało, aby odejść i unieść prawidłowo cielsko. Coś mi się udaje, ale dalekie to od mojego wyobrażenia. Tylko głowa daje rzeczywisty obraz ryby, bo wyszedł jakiś skrócony.
IMG_4584.jpg

W trakcie sesji potykam się przy ustawianiu i mój canon nurkuje w metrowej wodzie. Aparat się kupi, ale strata zdjęć. Prawie nurkuję ręką po niego i z nadzieją, że coś jeszcze odzyskam, zanoszę go do samochodu. Biorę zapasowy i dalej na rybki. Doławiam jeszcze samiczkę łososia 84 cm i tym razem nie ryzykuje ustawianych zdjęć. Dla miłośników C&R robię zdjęcie puszczonej
DSC01330.jpg

i odpływającej ryby
DSC01331.jpg

Samiczka także dała mi dobrze w kość i spocony oraz wykończony fizycznie wracam do domu. Aparat rozkręciłem, 5 godzin suszyłem, złożyłem i działa. Została jedna część, ale widocznie była niepotrzebna.
Ostatnio zmieniany: 2015/10/13 06:28 przez Mariusz-Marek.
Za tę wiadomość podziękował(a): boro, STREMER, S@lmo, Sambor, kamyk, wizio, ZMROK, FlyFishingMan

Trzy rzeki 2015/10/13 17:11 #153753

  • Sambor
  • Sambor Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 935
  • Podziękowań: 356
Takiemu do dobrze :) takie piękne rybki w rzece :)
Wędkarstwo Moją Pasją!


www.facebook.com/woblery.sambor

Trzy rzeki 2015/10/13 18:34 #153756

  • januszek
  • januszek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 5
  • Podziękowań: 3
Gratuluje piekna ryba!
Takie ryby chcialbym tez lapac! :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Mariusz-Marek

Trzy rzeki 2015/10/13 22:30 #153764

  • wiwaldi
  • wiwaldi Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 342
  • Podziękowań: 93
Nic dodać i nic ująć w twojej krainie są piękne rybska co dają dużo emocji, a u nas w Polsce dramat. Pozdrowienia z kraju nad Wisłą.
Ostatnio zmieniany: 2015/10/13 22:32 przez wiwaldi. Powód: Pisownia

Trzy rzeki 2015/10/14 00:30 #153767

  • lachs
  • lachs Avatar
A ja tam ci współczuję że musisz z takimi rybami się męczyć. :evil:

Trzy rzeki 2015/10/16 02:53 #153848

  • Mariusz-Marek
  • Mariusz-Marek Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 717
  • Podziękowań: 2607
Dzięki za słowa otuchy i " współczucia" wyrażone we wpisach kolegów.
Koleżanka Eluska swoimi wpisami podgrzała temperaturę na forum, więc dla ochłody i ewentualnie spotkania takiej pięknej nimfy udałem się nad Milwaukee River. " Niestety" w wodzie były tylko ryby. Zacząłem od "mojego" wodospadu. Początek obiecujący. Dwa zejścia i jeden zerwany z rybą przypon. Potem na pomarańczową pijawkę wyjmuję samczyka łososia chinook. Oczywiście odjazd z 50 metrów, długi hol i ryba w podbieraku. Samczyk chyba z młodszej " klasy", bo "tylko " 83 cm.
IMG_4596.jpg

Po nim znowu dwa zejścia i ryby znikają. Nikt nic nie ma przez około pół godziny. Zmiana miejsca na kilometr w dól, tam, gdzie byłem we wtorek. Może za 3 lub 4 rzutem branie także na pomarańczowa pijawkę. Odjazd, hol, ale nie za długi i 79 cm samiczka ląduje w podbieraku.
IMG_4600.jpg

Coś dzisiaj biorą niezbyt okazałe.
W między czasie miałem krótko pięknego pstrąga, takiego z 80 plus, ale po króciutkim holu spiął się. Wyjmuję także dwa 10 centymetrowe brzany.
IMG_4606.jpg

Wędruję 30 metrów w dól i górę szukając cieni za kamieniami. Widzę kilka, ale niestety nie reagują na moje muchy. W końcu jeden, także na pomarańczowa pijawkę wziął. Ten dał mocno popalić. Poszedł z nurtem dobre 80 metrów i długo nie mogłem go powstrzymać. A ponieważ temperatura powietrza też już się podniosła, ryba ta kosztowała mnie trochę potu. Dała się jednak wyjąć po dobrych 30 minutach. Samiczka 86 cm.
IMG_4609.jpg

Potem trafiłem jeszcze jednego samca, ale był to okrutny brzydal i nie był godny fotografii. Przed południem zakończyłem połowy. I chyba znowu poczekam do poniedziałku, chociaż wyjazd w weekend także mnie kusi.
Za tę wiadomość podziękował(a): S@lmo, ZMROK

Trzy rzeki 2015/10/16 05:37 #153850

  • grilse
  • grilse Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Work is for people who doesnt know how to fish....
  • Posty: 1299
  • Podziękowań: 913
Te pacyfiki muszą być strasznie waleczne, ja rybę 86 cm srebrną holowałem z 6 minut wczoraj.....
Załączniki:
Moderatorzy: Tarkowski
Time to create page: 0.127 seconds