No Kill na Rzadzy jest jednym z najbardziej zadziwiających przykładów metamorfozy u ludzi w ostatnich latach. Pamiętam, jak na początku 2011 r. odbyło się spotkanie Podkomisji ds. Ryb łososiowatych OM z ichtiologami OM. Ichtiologowie zaklinali się (jest to właściwe słowo, nie przesadzam, są świadkowie), jak bardzo szkodliwa dla środowiska jest obecność pstrągów. Celował w tym zwłaszcza ów młody ichtiolog, który jest teraz głównym animatorem idei No Kill na Rządzy. Skoro pstrągi są tak szkodliwe, to po co chce je teraz chronić?
Skoro po wpuszczeniu pstrągów do Swidra przez OM ok. 2006 r. zezwolono na ich połów przynętami zwierzęcymi, uznając, że nie potrzebują ochrony, więc niby dlaczego teraz OM dostał olśnienia i chciałby chronić pstrągi?
Skoro OM uznaje, ze duża liczba ryb w wodach jest czymś niekorzystnym dla środowiska, bo sprzyja dużej presji wędkarskiej (to jest oficjalny pogląd na piśmie!), to po co chce by w Rządzy było dużo ryb?
Pytań i przykładów mógłbym wymienić więcej. Zresztą są one zawarte w mojej korespondencji z 2011 r. (dostępnej publicznie), w której wyłożyłem wszystkie błędy gospodarki OM na wodach KPIL, kłamstwa wysuwane pod moim adresem przez ichtiologów (są tez kłamstwa innych osób), a także podałem konkretne propozycje zasad gospodarki (w tym wybrane odcinki Jeziorki, Rządzy i Swidra, podlegające No-Kill).
Chciałem zauważyć, że zasady proponowane przez Podkomisję, które zostały uznane przez ichtiologów za demagogie (to też jest to na piśmie), zbiór życzeń itp., teraz w części są wprowadzane przez autorów tych oskarżeń. W takim razie oni sami chyba uznają teraz siebie za demagogów?
Podaję to, by uświadomić innym osobom, że całe to Towarzystwo Wzajemnej Adoracji w OM jest nietransparentne, posługuje się kłamstwem, realizuje bliżej niejasne czyjeś interesy (partykularne?), a decyzje podejmuje w sposób arbitralny i bez konsultacji z zainteresowanym środowiskiem. Obecność Podkomisji, w której mogłyby być osoby mające pojęcie o rybach łososiowatych, jest komuś nie na rękę.
W cywilizowanym państwie, o określonej kulturze funkcjonowania instytucji publicznych (a taką jest organizacja wędkarska), w kluczowych sprawach przyjmuje się dokumenty programowe, określające zasady postępowania. W tym konkretnym przypadku, chodzi o zasady gospodarki rybacko-wędkarskiej na wodach KPIL. Podkomisja przygotowała taki projekt, który został odrzucony, bo uznany został za demagogiczny. W takim razie chciałbym zobaczyć jakie są obecne założenia takiej gospodarki - czym się kieruje OM, jakie ma cele i jakie środki. Nie widziałem na stronie internetowej OM takiego dokumentu, ale być może jestem kiepski i nie umiem wyszukiwać takich materiałów.
Nie podlega dyskusji, że należy drastycznie ograniczyć śmiertelność ryb w wyniku połowów wędkarskich. Jest wiele dróg, by to osiągnąć (No-Kill jest tylko jedną z nich). Należy poszukiwać takich rozwiązań, które pozwolą sprzyjać realizacji zainteresowań wędkarskich jak najszerszej grupy wędkarzy, a nie jednostek, które nadużywają swojego stanowiska w danej instytucji.