Ciesze się że mój post wywołał merytoryczną dyskusję o to właśnie mi chodziło.
Prosił bym tylko, żeby niektórzy koledzy zanim zaczną szufladkować innych dokładnie przeczytali wszystkie poprzednie posty, także moje a zwłaszcza pierwszy.
Jak już kilkukrotnie podkreśliłem w moich wpisach jestem za metodą "no kil", czego kolega Franek chyba nie doczytał.
Jednak szanuję wszystkich kolegów i ich poglądy, choćby czasem różnie skrajne.
Ze względu na moją pracę na rzecz macierzystego koła, nauczyłem się rozumieć i szanować poglądy innych kolegów.
Dlatego też uważam, że obie grupy nie powinny się obrażać nawzajem.
Jeśli chcemy innych przekonać do swoich poglądów nie należy im ubliżać, bo to tylko pogarsza atmosferę i powoduje odruchowy brak zrozumienia dla tychże.
Jak wynika z wpisów ktoś kto zabiera rybę jest
mięsiarzem,
bereciarzem i inne takie tam.
To ktoś kto łapie dla samego wypuszczania jest
sadystą znęcającym się nad zwierzętami.
A nie o to chyba chodzi żeby koledzy związani tą samą pasją ubliżali sobie nawzajem.
Dlatego tak jak napisałem na początku tego postu, niech każdy wyrazi swoją opinię , uargumentuje ją , nie obraża innych.
Każdy ma prawo do swojej opinii i realizowania z przyjemnością naszej wspólnej pasji.
Jest tu wiele bardzo merytorycznych wpisów , które się z przyjemnością czyta i prosił bym jeszcze raz:
SZANUJMY SIEBIE NA WZAJEM,
TOCZMY MERYTORYCZNĄ DYSKUSJĘ NA ARGUMENTY,
I ZREZYGNUJMY Z UBLIŻANIA INNYM KOLEGOM.
Moja opinia!
Jestem za "no kil", ale nie na całej Rządzy tylko na górnym odcinku z tarliskami .
Powinny być też przeprowadzone szersze konsultacje w środowisku przed podejmowaniem takich decyzji, choćby taka jak ta dyskusja na tym forum.
Pozdrawiam jeszcze raz z szacunkiem wszystkich kolegów o wszystkich skrajnych w obie strony poglądach.