Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: CO Z TĄ PARSĘTĄ?

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 00:10 #17372

  • CUBA
  • CUBA Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 206
  • Podziękowań: 57
OSKAR napisał:
Stary,jeżeli WĘDKOMANIAK sprzedał temat to co robisz przed monitorem?!Powinieneś pilnować swojej ukochanej rzeki w tym momencie nie?Ciekawe czy robisz cokolwiek w tym kierunku,czy należysz do straży przynajmniej!


OSKARZE to Ty napisałeś, że WĘDKOMANIAK sprzedał temat, a nie ja. Nie jestem członkiem straży i oczywiste jest, że ja nie mam obowiązku siedzenia w nocy nad rzeką. Nie wiem też jaki to ma związek z tematem. Napisz może lepiej coś pożytecznego.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 07:38 #17375

  • dmychu
  • dmychu Avatar
Zastanawiające są te posty mówiące o zaostrzeniu prawa. Ciekawe na co liczą autorzy takich postów?

Jeżeli będziemy głosić wśród wędkarzy i działaczy potrzebę utworzenia łowisk posiadających swoich etatowych strażników, to gdy tylko przekona się do tego więcej niż garstka wędkarzy, będziemy mieli do zmiany tylko ten nasz mały fragment rzeczywistości. I od obsługi tego małego fragmentu rzeczywistości jakimi są łowiska można wyjść i to realnie zmienić.

Próba zmiany pobłażliwej mentalności służb mundurowych i organów ścigania, to moim zdaniem megalomania. Ta pobłażliwość jest fragmentem ogólnokrajowej pobłażliwości wobec przestępstw i wykroczeń, która jest obecna w niemal wszystkich obszarach życia w naszym kraju - kłusownictwo stanowi tylko mały fragment tego pobłażania.

Mając do wyboru dwie możliwe zmiany:
- jedną w zasięgu ręki jaką mogłaby być zmiana gospodarowania naszymi wodami;
- drugą będącą szerszym kontekstem pobłażania przestępstw i wykroczeń...

...ja zdecydowanie wybrałbym działanie pierwsze, ponieważ łatwiej zmienić świat na własnym podwórku (łowiska), niż zmienić nastawienie całęgo społeczeństwa.

Lepiej jak projekty zaczynają się od małych kroczków i narastają tak jak drożdże. Pokażmy więc społeczeństwu, że zależy nam na ochronie nadszych rzek i sami zorganizujmy sobie opłacanych z licencji strażników naszych łowisk. Natomiast ośmieszamy się tylko, gdy pieniądze wydajemy na zawody sportowe, zaś od społeczeństwa wymagamy by poprzez podatki dołożyło się ono do ochrony naszej przyjemności. Jeśli nas nie stać na opłacenie strażników etatowych, a stać nas na organizowanie sportu wędkarskiego, to znaczy, że mamy widocznie za dobrze. Jeszcze raz mówię, pokażmy społeczeństwu, policjantom, strażnikom miejskim, władzom gminy itd., że my wykazujemy starania by chronić nasze rzeki w sposób profesjonalny. I niech ci etatowi strażnicy sami będą przeszkoleni, zaś policję wzywają tylko na grubsze akcje.

Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 08:21 #17376

  • Jędrzej
  • Jędrzej Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 55
dmychu Wyjąłeś mi to z ust.
Straż Miejska ( Gminna ) i policja są zainteresowane wyłącznie tzw. łatwą kasą. Pod przykrywką poprawy bezpieczeństwa wyłudzają od ludzi pieniądze stawiając fotoradary zwłaszcza tam gdzie nie ma zagrożenia. Przodują w tym gminy pomorskie i zachodniopomorskie. To jest łatwa kasa i nikt nie będzie ganiał po lesie kłusowników, sądził się z nimi, bo to zajęcie pracochłonne.
Z chęcią przeznaczyłbym wszystkie pieniądze, które podczas moich tegorocznych wypraw straciłem na bezsensowne mandaty i przeznaczył je np na. paliwo dla STRAŻNIKÓW. Właśnie odebrałem kolejny mandat. Radar najnowszej generacji foto od tyłu w śródleśnej miejscowości ( niedziela 5:00 rano) gdzie stały dwa domy!! Prędkość 67 km/h. Nad PArsętę mam ponad 500 km i jestem tam przynajmniej raz w miesiącu. Uzbierałoby się na kilka pełnych baków paliwa...
.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 08:44 #17378

  • pstruch
  • pstruch Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • salmo trutta posnaniensis
  • Posty: 122
  • Podziękowań: 5
Taka mała dygresja na temat mandatów, śmiertelnych wypadków i przestrzegania przepisów...
Rozmawiałem ostatnio ze specjalistą od różnego rodzaju elektronicznych gadżetów, rozjaśnił mi jedną bardzo ciekawą kwestię, całej zależności powiązań kapitałowych opartych na łamaniu przepisów drogowych. Na dzisiejszym poziomie techniki, jeden mały hip zamontowany w aucie mógłby sterować dopływem paliwa, i ograniczyć prędkość auta np w terenie zabudowanym (np poprzez informację radiową, gsm, czy jakikolwiek inny impuls), ale niestety skutkiem takich działań było by zredukowanie niemal do 0 wypadków i mandatów, co spowodowałoby lawinowy spadek dochodów miast, gmin, ubezpieczalni, szpitali, warsztatów, producentów części itd., a finalnie budżetu państwa :)
Prawie tak jak z naszą Parsętą, wszyscy widzą jakie jest rozwiązanie jej problemów, ale "system" nie chce zmian, bo ma dużo do stracenia.
Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Wełny www.tprw.pl
Ostatnio zmieniany: 2009/07/21 08:46 przez pstruch.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 10:28 #17385

Można wieszać psy na teoriach Krzyśka, można też z nim nie dyskutować, uważając, że to wypociny ekscentryka, ale to nic nie zmieni.
Każdy chciałby by nad rzekami był stały monitoring, by każdy kłusownik drżał ze strachu na samą myśl o rzece, by było dużo ryb itd.
Jednak każdy choć trochę rozgarnięty wędkarz doskonale wie, że bez pieniędzy jest to niemożliwe. Innymi słowy, praca społeczna przynosi efekty, jak trzeba skopać ogródek u cioci.
Recepta jest prosta; stosowna wysokość opłat za wędkowanie i nie ważne czy wodę ma PZW czy ktoś inny, w obu przypadkach opłaty powinny być zdecydowanie większe. By utrzymać łowisko na odpowiednim poziomie, podejrzewam (wymagałoby to osobnych obliczeń), że 1000 zł opłaty rocznej na jedną rzekę dałoby sensowną kwotę, plus licencje jednodniowe w granicach 60-80 zł. Niestety, taka jest prawda...
Oczywiście można utrzymać obecne składki, ale pamiętajmy, że w dalszym ciągu ręka będzie w nocniku...
Dobre łowisko to stosowne opłaty. Utrzymanie łowiska to zwykła brutalna arytmetyka, na którą składa się ochrona wód (stałe pensje dla strażników zajmujących się wyłącznie jednym łowiskiem, plus premie za złapanych złodziei), stałe zarybienia itd.
Owszem, dalej można pomstować na wszystko i cieszyć się z jednej trotki w sezonie oraz uważać, że to trudna ryba do złowienia.
Powyższe fotki pokazują jaki potencjał drzemie w rzece, ale na pewno nie są dowodem na rybność łowiska... Nie ma co mydlić sobie oczu jedną, dwiema złowionymi rybami...


Ktoś powie, że region biedny itp. a to właśnie pierwszy krok by region nie był biedny... W tym roku mój znajomy wydał ponad 5000 zł by złowić łososia... A mógłby przyjechać nad Parsętę i tam zostawić pieniądze, ale nikt nie chciał ich wziąć...

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 10:40 #17386

  • kwasik
  • kwasik Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Wszystko płynie. :-)
  • Posty: 679
  • Podziękowań: 14
Gdy jechałem dziś przez Legionowo do pracy widziałem co najmniej dwu przejeżdżających na czerwonym świetle, a gdy jechałem 60 na godzinę ( jest tam ograniczenie do 40) na odcinku kilometra zostałem wyprzedzony przez dwa szybsze samochody za każdym razem na skrzyżowaniach, na które wjeżdżały inne samochody. Takie incydenty widuję codziennie. Jakoś udaje mi się przemykać z życiem. Zagrożenie dla wszystkich tam ludzi jest szokująco porażające, nieporównywalnie większe niż dla jakichś tam rybek. Czy ja, albo ktoś inny zadzwonił na policję? Nic mi o tym nie wiadomo.
To jest miara dla wszystkich naszych wędkarskich problemów.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 10:54 #17388

  • wędkomaniak
  • wędkomaniak Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 563
  • Podziękowań: 155
CUBA napisał:
Cyt. 1 - dmychu chodzi o to, że ludzie to czytają i budują na tej podstawie wyobrażenie na temat tego co dzieje się nad Parsętą. Piszmy prawdę, a nie banialuki
Cyt. 2 - Gdzie łowiono te ryby? Napisz proszę.


Właśnie dlatego, że ludzie to czytają i budują sobie wyobrażenie nie można siedzieć bezczynnie, pozostawiając wasze doniesienia znad Parsęty bez odpowiedzi.
Wędkarz z Polski po przeczytaniu kilku waszych opinii będzie omijał Parsętę szerokim łukiem – a może wam o to chodzi?
Co do zdjęć, zamieściłem je na dowód tego, że ryby były i są łowione (tak jak wcześniej napisałem), zresztą sam CUBA o to prosił.
Koło Miejskie PZW w Kołobrzegu www.1479.pzw.org.pl
Ostatnio zmieniany: 2009/07/21 10:56 przez wędkomaniak.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 11:30 #17391

  • Odyniec
  • Odyniec Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 28
  • Podziękowań: 11
Myślę,że chodzi o to aby wędkarz z Polski przyjeżdżając nad Parsętę wiedział, że w nocy przed nim na tym odcinku rzeki,na którym łowi, byli już elektrycy. W końcu trzeba to powiedzieć głośno, a nie chować głowę w piasek i mydlić ludziom oczy. Ryby na Parsęcie nie ma bo jest wyfazowana!!!

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 11:43 #17392

  • dmychu
  • dmychu Avatar
kwasik napisał:
(...)Jakoś udaje mi się przemykać z życiem. Zagrożenie dla wszystkich tam ludzi jest szokująco porażające, nieporównywalnie większe niż dla jakichś tam rybek. Czy ja, albo ktoś inny zadzwonił na policję? Nic mi o tym nie wiadomo.
To jest miara dla wszystkich naszych wędkarskich problemów.

Dokładnie tak jest panie Kazimierzu, dlatego z uporem maniaka będę powtarzał, że o wiele łatwiej jest zmienić nasze nastawienie do łowisk w naszym małym gronie wędkarzy, niż zmienić nastawienie całego społeczeństwa. Do tego jest jednak potrzebne przekonanie do swoich racji tych, którzy moim zdaniem nietrafionymi koncepcjami rozwiązania naszych problemów poprzez pracę społeczną, dają niepotrzebne nadzieje wielu wędkarzom w naszym kraju. Przestańmy się łudzić. Chcemy lepiej łowić, musimy więcej płacić a kasa ta musi iść na straż zawodową. Proste jak drut, aczkolwiek trudno się z tym pogodzić gdy całe życie łowiło się za niewielką opłatę z porozumieniami...

wędkomaniak napisał:
Właśnie dlatego, że ludzie to czytają i budują sobie wyobrażenie nie można siedzieć bezczynnie, pozostawiając wasze doniesienia znad Parsęty bez odpowiedzi.
Wędkarz z Polski po przeczytaniu kilku waszych opinii będzie omijał Parsętę szerokim łukiem – a może wam o to chodzi? (...)
I bardzo dobrze - rzeki należy promować. Mi zależy na tym, aby poza okresem ochronnym, nad Parsętą trwały wielkie łowy przez cały rok. Nie oszukujmy się - taka rzeka jak Parsęta ma znacznie większy potencjał. Jest on jednak nie jest do osiągnięcia przy opiece społecznej, która ma prozaiczne ograniczenia o których wszyscy przecież dobrze wiemy. Nie liczmy na to, że sobie tanio połowimy do bólu. Idźcie do restauracji i sprobujcie sobie za grosze pojeść do bólu. Nie ma takiej możliwości. Praca kucharki ma swoją cenę, tak samo praca strażnika. Trzeba się pogodzić ze wzrostem opłat i naciskać właśnie do zastosowania rozwiązań profesjonalnych a nie społecznych.

Serdecznie pozdrawiam
Krzysiek

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/21 18:01 #17409

  • wiarus150
  • wiarus150 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 48
  • Podziękowań: 2
Zaczynając ten artykuł pisałem że w Parsęcie nie ma ryb,nie chodziło mi tylko o trocie ale o wszystkie ryby jak dla mnie Parsęta ginie,powoli ale jednak.Ktos pokazał zdięcia ryb,gratuluję łowcy ale popatrzcie ilu ludzi nie złowiło ryby jeszcze wcale i potrafią łowić.Ktoś powie taka to już ryba,może i prawda ale takich bez ryby jest coraz więcej.Inni jeszcze powiedzą ze poprostu nie farci ja powiem że uwirzcie mi kiedy ryby są dają o sobie znać na wiele sposobów brania,oberwane ryby no i spławy i nie są to jakieś pojedyńcze chlapy ale nie kiedy pokazują się na wodzie jak okiem sięgnąć i to właśnie wtedy kiedy są.Wiec jakieś tam pojedyńcze ryby to jeszcze nie stado troci.
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.127 seconds