Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: CO Z TĄ PARSĘTĄ?

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 20:24 #17481

bigos napisał:
Alkinos,mam bardzo ciety jezyk, ale trzymam go za zebami i mam zamiar trzymac .Napisalem cos bardzo konstruktywnego, ale merytorycznie postrzegamy pewne sprawy na innych poziomach -chyba dlatego, ze ja jestem ichtiologiem i widzialem troche Swiata, a Ty..widziales tylko patologie znad Parsety...
Moj post dotyczyl okresu polowu i efektow jakie temu towarzysza.Ryb w pomorskich rzekach jest zatrzesienie -ale kiedy one sa, wtedy wedkarze nie moga ich lowic.
Jesli chcesz podyskutowac merytorycznie, to mozemy podyskutowac - na klasyczne polskie chamstwo nie reaguje.

Przede wszystkim nie wiesz co widziałem a czego nie.
Twój post wiem czego dotyczy, ale główny problem całego wątku to kłusownictwo!
Może i jest dużo ryb w pewnym okresie, może zatrzęsienie, stąd pewnie ekipy z prądem, by się ich pozbyć potrzebna jest profesjonalna ochrona i o tym toczy się dyskusja.
Owszem, zmiana okresu ochronnego jest pewnym pomysłem, ale jeśli prawdą jest, że ekipy z agregatami walą non stop, to i zmiana regulaminu nic nie da.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 21:11 #17482

  • Jędrzej
  • Jędrzej Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 55
Popatrzcie na pomorskie walące się gospodarstwa, na urodę Białogardu i Karlina. Niewielki procent miejscowych jest zainteresowany, żeby wokół nich było ładnie. Gdzie przy tym wszystkim rzeka. Na niej najbardziej zależy grupce zapaleńców ( miejscowych i przyjezdnych). Niestety dzielą nas od cywilizowanych krajów conajmniej dwa pokolenia. Walka z kłusownictwem to walka z wiatrakami. Problem zaczyna się w szkole podstawowej i domu rodzinnym. Są przekazywane pewne wartości, które później trudno wyplenić. Kłusownik nie wie że jest złodziejem, albo nawet jak wie to myśli, że okrada państwo, a to kiedyś była chluba i w oczach kolegów jest niezły kozak. Kolejna sprawa to służby mundurowe (policja, straż rybacka, gminna itp), które w małych miejscowościa gdzie trudno być anonimowym muszą postępować zgodnie z panującymi tam zasadami, żeby nie narazić się miejscowym wataszkom. Taki mamy układ społeczny i Szkocji z Pomorza nie zrobimy. Dużo zależy od nas. Dlatego trzeba na temat poszanowania cudzej ( i nie tylko ) własności, rozmawiać, pisać i siać propagandę. Kolejny problem to odcięcię zbytu. Skupujący kradziony towar staje się paserem, ale przecież najważniejsza jest kasa...
Zawsze staram się rozmawiając z miejscowymi delikatnie między słowami przemycić pogardę dla ludzi postępujących niegodnie. Co do okresów ochronnych nie wiem jak jest w innych krajach, ale jest to niewątpliwie bardzo trudny temat, ponieważ presja wędkarska w Polsce jest ogromna i niestety trzeba stosować mnóstwo zakazów. Tym jednak powinni się zająć ichtiolodzy.
.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 21:17 #17483

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
Widzisz Alkinos,ze potrzebna jest profesjonalna ochrona, to wie kazdy -nie trzeba byc nawet inteligentnym.W zlodziejskim kraju trzeba trwonic srodki na cos, co jest gdzie indziej nie potrzebne .Problem polega na tym, ze srodkow nie ma, a caly system zarzadzania wodami jest zly .Jak go zmienic ?Nie wiem .To znaczy wiem , ale zwykle nie dyskutuje o sprawach nie realnych,bo szkoda na to pradu .Dlatego moj post dotyczyl realnej poprawy statystyki polowu ,bez szkody dla populacji ryb.I to nie jest temat na jedno zdanie w poscie.Jesli ktos mi pisze, ze ryb nie ma, bo przez iles tam lat nie zlowil ani jednej, to ja sie drapie po glowie, bo wiem ze gdyby pojechal na ryby w pazdzierniku, to by zlowil -bo nawet klusownicy nie sa w stanie opanowac tych tysiecy ryb jakie sie do rzek pchaja kazdej jesieni.I takie sa fakty ,wiesz to doskonale .Lowiska specjalne ?Nie ma problemu.Jesli ludzi stac na placenie kilku tysiecy dolcow za lowienie wielkich salmonidow gdzies tam na Swiecie, to nie widze problemu aby pozwolic im lowic w centrum Europy - bo te ryby sa i jest ich duzo , ale prawo zabrania zarabiania na nich pieniedzy .Mozna zrobic bardzo latwo samograj ,ktory sam na siebie zapracuje -wedkarze placa gruby szmal, w zamian lowia duze ryby i jest za co chronic rzeke.Budzet zarybia, wiec te koszty nie dotykaja obecnego uzytkowinika wody-zloty uklad.Ale sie nie da tego zrobic, bo prawo zabrania lowic ryby na wedke, wtedy gdy one sa w rzece w duzej ilosci i przedstawiaja sportowa wartosc .Lowia wylacznie klusownicy, ktorych nie ma za co i komu scigac.Parseta to jest ciezki temat ,bo ta rzeka sama sobie strzela gola wielkoscia i lokalizacja.Uwazam , ze trzeba tak zmienic przepisy, zeby byla mozliwosc rozsadnego polowienia i uzyskania kasy na ochrone przed bandytami-poprzez na przyklad dodatkowe oplaty i specjalne regulacje w okresie masowej migracji ryb.Ale jak znam zycie, natychmiast zaczna krzyczec nawiedzeni ,ktorzy dostrzegom w tym pomysle reke szatana.Biadolenie , ze ryb nie ma i usilowanie ich lowienia w marnym okresie jest bez sensu.A wtedy cala wina na klusownikow , cyklistow oraz PZW ...Nie ma ryb , bo w lecie plywaja w morzu -i tyle.Ten tysiac czy dwa latem w rzece wielkosci Parsety, to jest kpina i totolotek dla wedkarza.Dlatego lowia farciarze i ci co maja mety obcykane.Pisanie, ze klusownicy wszytsko wylowili to bzdura nie logiczna.Dlaczego w listopadzie nie udaje im sie wszystkiego wylowic i ryb pelna rzeka?Pasjonatom szacun za bieganie po krzarach w nocy, ale to nie jest metoda na dlugi okres czasu.Potrzebna jest kasa, a najlatwiej ja zdobyc na rybach i dla ich ochrony -tylko trzeba zmienic przepisy, zeby dalo sie zlowic troc srednio w ciagu dnia, a nie roku .I wcale nie koniecznie trzeba to zrobic kosztem zycia tych ryb.Zarzadzanie zasobami ryb wedrownych w Polsce to kpina i kompletne marnowanie bogactwa jakie mamy.I to jest problem .Jak bedzie kasa, to bandziorow da sie opanowac -bo za pieniadze mozna zalatwic absolutnie wszytsko.Niestety na propozycje polowu keltow w styczniu , albo przypadkowej ryby w sierpniu, potencjalny brytyjski wedkarz odpowie smiechem ....A w pazdzierniki czy listopadzie polozy na stole 100 euro za dniowke i jeszcze podziekuje za pozwolenie polowu.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 21:22 #17484

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
Jedrzej napisal o odcieciu zbytu -jest metoda na utrudnienie zycia ludziom nielegalnie handlujacymi rybami .Wystarczy skopiowac brytyjskie czy irlandzkie przepisy dotyczace klipsowania zlowionych ryb -zarowno komercyjnie jak i sportowo.Ale w Polsce to jest dla wszytskich problem nie do zalatwienia i z gory wszyscy zakladaja, ze sie nie uda .Tym tropem daleko nie zajdziemy.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 21:35 #17485

bigos napisał:
Widzisz Alkinos,ze potrzebna jest profesjonalna ochrona, to wie kazdy -nie trzeba byc nawet inteligentnym.W zlodziejskim kraju trzeba trwonic srodki na cos, co jest gdzie indziej nie potrzebne .Problem polega na tym, ze srodkow nie ma, a caly system zarzadzania wodami jest zly .Jak go zmienic ?Nie wiem .To znaczy wiem , ale zwykle nie dyskutuje o sprawach nie realnych,bo szkoda na to pradu .Dlatego moj post dotyczyl realnej poprawy statystyki polowu ,bez szkody dla populacji ryb.I to nie jest temat na jedno zdanie w poscie.Jesli ktos mi pisze, ze ryb nie ma, bo przez iles tam lat nie zlowil ani jednej, to ja sie drapie po glowie, bo wiem ze gdyby pojechal na ryby w pazdzierniku, to by zlowil -bo nawet klusownicy nie sa w stanie opanowac tych tysiecy ryb jakie sie do rzek pchaja kazdej jesieni.I takie sa fakty ,wiesz to doskonale .Lowiska specjalne ?Nie ma problemu.Jesli ludzi stac na placenie kilku tysiecy dolcow za lowienie wielkich salmonidow gdzies tam na Swiecie, to nie widze problemu aby pozwolic im lowic w centrum Europy - bo te ryby sa i jest ich duzo , ale prawo zabrania zarabiania na nich pieniedzy .Mozna zrobic bardzo latwo samograj ,ktory sam na siebie zapracuje -wedkarze placa gruby szmal, w zamian lowia duze ryby i jest za co chronic rzeke.Budzet zarybia, wiec te koszty nie dotykaja obecnego uzytkowinika wody-zloty uklad.Ale sie nie da tego zrobic, bo prawo zabrania lowic ryby na wedke, wtedy gdy one sa w rzece w duzej ilosci i przedstawiaja sportowa wartosc .Lowia wylacznie klusownicy, ktorych nie ma za co i komu scigac.Parseta to jest ciezki temat ,bo ta rzeka sama sobie strzela gola wielkoscia i lokalizacja.Uwazam , ze trzeba tak zmienic przepisy, zeby byla mozliwosc rozsadnego polowienia i uzyskania kasy na ochrone przed bandytami-poprzez na przyklad dodatkowe oplaty i specjalne regulacje w okresie masowej migracji ryb.Ale jak znam zycie, natychmiast zaczna krzyczec nawiedzeni ,ktorzy dostrzegom w tym pomysle reke szatana.Biadolenie , ze ryb nie ma i usilowanie ich lowienia w marnym okresie jest bez sensu.A wtedy cala wina na klusownikow , cyklistow oraz PZW ...Nie ma ryb , bo w lecie plywaja w morzu -i tyle.Ten tysiac czy dwa latem w rzece wielkosci Parsety, to jest kpina i totolotek dla wedkarza.Dlatego lowia farciarze i ci co maja mety obcykane.Pisanie, ze klusownicy wszytsko wylowili to bzdura nie logiczna.Dlaczego w listopadzie nie udaje im sie wszystkiego wylowic i ryb pelna rzeka?Pasjonatom szacun za bieganie po krzarach w nocy, ale to nie jest metoda na dlugi okres czasu.Potrzebna jest kasa, a najlatwiej ja zdobyc na rybach i dla ich ochrony -tylko trzeba zmienic przepisy, zeby dalo sie zlowic troc srednio w ciagu dnia, a nie roku .I wcale nie koniecznie trzeba to zrobic kosztem zycia tych ryb.Zarzadzanie zasobami ryb wedrownych w Polsce to kpina i kompletne marnowanie bogactwa jakie mamy.I to jest problem .Jak bedzie kasa, to bandziorow da sie opanowac -bo za pieniadze mozna zalatwic absolutnie wszytsko.Niestety na propozycje polowu keltow w styczniu , albo przypadkowej ryby w sierpniu, potencjalny brytyjski wedkarz odpowie smiechem ....A w pazdzierniki czy listopadzie polozy na stole 100 euro za dniowke i jeszcze podziekuje za pozwolenie polowu.

W zasadzie moje wcześniejsze posty dotyczą tego samego i wielu miejscach zgadzam się z Tobą(podkreśliłem kilka zdań).
Sorki, za wcześniejszą ironię, trochę podyktowaną specyficzną retoryką pierwszego postu.
Ostatnio zmieniany: 2009/07/22 21:39 przez alkinoos2.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 21:42 #17486

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
Spoko,jestem odporny na pomyje.Nic sie nie stalo.Pewnie niedlugo bede sie zajmowal tym polskim lososiowym syfem, wiec musze sie uodpornic na ,,przyjazne'' podejscie do wiekszosci pomyslow i sposobu w jaki je przedstawiam:)

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 22:24 #17488

bigos napisał:
Spoko,jestem odporny na pomyje.Nic sie nie stalo.Pewnie niedlugo bede sie zajmowal tym polskim lososiowym syfem, wiec musze sie uodpornic na ,,przyjazne'' podejscie do wiekszosci pomyslow i sposobu w jaki je przedstawiam:)

E tam, nie takie pomyje, tylko trochę ironii, przynajmniej zachęciłem do rozwinięcia tematu:P

Pamiętajmy, że wszystko przychodzi z czasem i od razu rewelacji nie będzie, osobiście jednak zachęcam do zmian w kierunku pozyskiwania funduszy od samych zainteresowanych, czyli wędkarzy. Rzeczywiście, udostępnienie łowiska w czasie ciągu ryb, przy odpowiednich regulacjach przepisów i odpowiedniej wysokości opłaty, to ma sens.
Pamiętajmy też, że przepisy można zmieniać lokalnie (na danej rzece, na danym odcinku), nie trzeba zmieniać RAPR-u. Choć myślę, że włączenie października do kalendarza trociowego, będzie dużym problemem...
Ostatnio zmieniany: 2009/07/22 22:29 przez alkinoos2.

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 22:35 #17489

  • venom
  • venom Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 1980
  • Podziękowań: 498
bigos napisał:
Spoko,jestem odporny na pomyje.Nic sie nie stalo.Pewnie niedlugo bede sie zajmowal tym polskim lososiowym syfem, wiec musze sie uodpornic na ,,przyjazne'' podejscie do wiekszosci pomyslow i sposobu w jaki je przedstawiam:)

Marcin w Polsce?? ;-)
oj bedzie sie działo ;-)B)
Marian Stępniewski
MuChOśWiR

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 22:47 #17490

  • Krex
  • Krex Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 25
bigos napisał:
....A w pazdzierniki czy listopadzie polozy na stole 100 euro za dniowke i jeszcze podziekuje za pozwolenie polowu.

W końcu ktoś dobrze kalkuluje
Ostatnio zmieniany: 2009/07/22 22:51 przez Krex. Powód: błąd

Odp:CO Z TĄ PARSĘTĄ? 2009/07/22 22:57 #17491

  • bigos
  • bigos Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 384
  • Podziękowań: 222
Rewolucja nie jest dobra metoda na wprowadzanie postepu.Ciekawostka-przepisy stanu Oregon sa wydane w postaci sporej publikacji formatu A4 -tak dla przykladu w jakiej ciemnej d... jestesmy w Rzeczypospolitej.I mimo swoje objetosci, sa na tyle proste jednoczesnie, ze przemawiaja do srednio rozgarnietego Amerykanina.U nas jeden okres i limit na wszystkie rzeki pomorskie, od zrodla do ujscia -amen.Rzeka lososiowa potraktowana jednym przepisem jako calosc ,to nonsens w przypadku tak ograniczonych zasobow jakie mamy w Polsce.Niech mi ktos wytlumaczy jaki jest problem, oraz co zlego w lowieniu i mordowaniu znakowanych (wpuszczonych ) ryb, w dajmy na to dolnym odcinku Slupi w listopadzie? Przy jednoczesnym bezwzglednym zakazie zabierania ryb dzikich i to od wrzesnia powiedzmy,na calej dlugosci rzeki?Jest biznes i jest na ochrone naturalnego tarla?Wystarczy obciac pletwe tluszczowa wpuszczanemu smoltowi i pomajstrowach w przepisach.A potem zycze smacznego -200 zlotych sie nalezy,Skarb Panstwa sponsoruje kolacje.Panowie , Skarb Panstwa (my) wpuszcza nam mieso armatnie w postaci smoltow, a my sie rozczulamy i jak frajerzy chodzimy po 5 lat za jedna ryba...latem.To jest biznes, a nie dobre serce ministra .Takie sa fakty , wiec dla mnie lowienie w pazdzierniku to jedyne logiczne rozwiazanie w sytuacji kiedy w innym terminie ryb w rzece jest niewiele, albo sa w potarlowej, makabrycznej kondycji i nie nadaja sie do promowania w Swiecie- bo fotografowanie sie z takim scierwem, to zwyczajny obciach nie wart zlamanego grosza.Mamy potezne stada ryb w rzekach, z ktorych polowe mozna wymordowac bez wyrzutow sumienia, bo sa czescia machiny biznesowej -a na tym morderstwie zarobic gore pieniedzy , ktora mozna przeznaczyc na ochrone i promocje naturalnego tarla .Czy to jest skomplikowane , zwlaszcza ze dziala na swiecie ?
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.084 seconds