Mysha napisał:Brawo! Do tego ryby do tarła pochodzą ze środowska naturalnego (powiedzmy, że oszczędzamy im przez 2 lata wpływ czynników naturalnych), później działają na nie wszystkie takie same czynniki jak na inne ryby. Działa też przpadek, może też być bóg jak kto chce.
Dla miłujących matematykę- proszę uwzględnić też rachunek prawdopodobieństwa.
Czekaj, chwilka. Dla mnie ryba poczęta sztucznie, nie jest rybą ze środowiska naturalnego, choćby spędziła tam całe swoje życie. Głównie dlatego, że nie zadziała na nią dobór naturalny w pierwszych miesiącach od zapłodnienia, a wtedy ten dobór tnie najbardziej.
Załóżmy, że mamy w danej rzece zero gniazd tarłowych, czyli 100% ryb pochodzi ze sztucznego tarła. Spływają do morza, żrą tam śledzie. Wpływają, olewają przynęty wędkarzy, ale trafiają na gostków z PZW na przepławce, którzy pozyskują od nich ikrę i mlecz do następnego tarła sztucznego. I tak w kółko. Pomimo, że żyją one na wolności, jest to praktycznie chów wsobny. Zmienić to mogą tylko dwie rzeczy:
A. Tarło sztuczne będzie niewielkim uzupełnieniem tarła naturalnego w tej rzecze (patrz artykuł od Bujo)
B. Trocie z morza losowo wchodzą do różnych rzek. Moja wiedza w tym zakresie jest mniejsza niż Twoja, ale tak mi się wydawało, że jednak wchodzą do "swoich" rzek. Proszę również o ewentualne sprostowanie