W kwestii konsumpcji..
konkluzja??
zostaw ludziom wolną rekę zjedzą wszystko "bo lubia rybę".
" bo zapłacił to musi zabrać i zjeść" - a czy to sklep rybny ??
Płacimy za mozliwośc łowienia a nie za rybie mięso....
Chcemy zabierać??
ile kosztuje kilogram ryby (nie sklepowej ale takiej która musi przezyć w rzece) ??
ile trzeba zapłacic za takiego kilogramowego pstraga??
Zgadzam się w 100% z @siemko i @venom im szybciej to zrozumiemy dlaczego nie powinno zabierać się ryb z łowisk tym lepiej dla nas i przyszłych pokoleń. I wcale nie jest tak jak niektórzy sądzą, że wałkuje się wałkuje i nic z tego nie wynika. Przecież to my wędkarze kształtujemy świadomość i zachowania w naszej wędkarskiej społeczności. Wyjścia są proste dwa "opracowane" przez pewnego mądrego człowieka: Albo nie zabieramy żadnych ryb przez 5-10 lat, pracujemy społecznie na rzecz ochrony wód, ryb i budujemy dobrą postawę w młodych wędkarzach, albo płacimy składki po 3-4 koła rocznie i robimy burdele rybne i inne tego typu atrakcje.. wtedy wszyscy mają wszystko w dupach, biorą ile chcą bo płacą.
Pozostawienie obecnej sytuacji samej sobie zaprowadzi nas do już mocno występującego zjawiska a mianowicie, wędkarstwa internetowego. Zamiast być nad rzeką i łowić, będziemy tworzyć na forach teorie na temat "jakim cudem złowić pstrąga"
Apropo tematu sprawdza się jedna reguła.. "machaj wędką, byby będą"
pozdrawiam.