Dragon sprzęt wędkarski

Dragon sprzęt wędkarski

Witamy na forum wędkarskim FORS, Gość
Login: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Bystrzyca Lubelska

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/22 18:31 #10408

  • Sikorski
  • Sikorski Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 36
Przepraszam, że się wtrącam, ale poprostu Panowie jeśli chodzi o mięso, to najzwyczajniej w świecie , nie rozumiem wędkarzy, którzy zabierają i zabierali pstrągacze z np. Krężniczanki. W ubiegłym roku zabrałem jednego, zdeformowanego, albo dostał prądem, albo uciekł z siaty. Pierwszy lepszy szczupaczek złowiony w Wiśle ma większe walory kulinarne. Kropkowany jest tam piękny, ale z przeproszeniem mułem wali jak karaś z dołka.

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/22 20:36 #10427

  • kat5522
  • kat5522 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 222
Panowie !
Tregon, papaja i Sikorski,wędkarstwo to myślistwo tyle ,że wodne, większość Kolegów jedzie nad wodę celem upolowania zwierzyny jaką jest ryba i nie ma się co burzyć z tego tytułu.
Byle by były przez nich przestrzegane normy limity i prawo i na tym należy poprzestać.
Szkoda naszych nerwów .:)
Pozdro.
Ziut

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/22 21:50 #10442

  • Zielony
  • Zielony Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 182
  • Podziękowań: 142
Kat napisał "Wędkarstwo to myślistwo tyle, że wodne".Niewiele wiesz Kacie o myślistwie, a z wędkarstwem ma więcej różnic niż cech wspólnyvh. Myśliwy by uzyskać prawo polowania w danym sezonie musi odpracować odpowiednią liczbę godzin w łowisku, uiścić składki, wcześniej musi zdać prawdziwy egzamin,znacznie trudniejszy niż nasz na kartę. Uzyskać pozwolenie na broń wraz z opinią psychologa, musi odbyć staż w kole.....Wędkarzem czy mięsiarzem może zostać właściwie każdy.
Plany polowań obejmują określoną liczbę do odstrzału oszacowaną według liczby zwierzyny w łowisku. Jeżeli równowaga jest zachwiana np. sporo lisów a mało zajęcy, rezygnuje się całkowicie z polowań na zające.....Dzisiejszy myśliwy powinien się nazywać gospodarzem łowiska. Chciałbym żeby chociaż częściowo pstrągarze byli tak odpowiedzialni za swoje łowiska jak myśliwi. Temat jest dużo dłuższy ale na razi nie będę go rozwijał.
Dziś na Bystrzycy 4 pstrągi(małe) na nokillu i dwa razy byłem sprawdzany przez dwie różne ekipy strażników:)

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/22 22:45 #10458

  • mkpiwo
  • mkpiwo Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 185
zdecydowanie zgadzam się z Zielonym !!!
mój kolega własnie stara się wstąpić w szeregi braci myśliwskiej...
co się chłop po lasach i łąkach nalatał przez ostatnie dwa lata...a jeszcze nawet nie dane mu było do niczego strzelić..jak mi opowiada co robią dla zwierzyny, jak walczą z kłusownikami...

dobrze by było aby i nasze hobby choć trochę wymagało zaangażowania i poświecenia
a nie tylko BRANIA no bo można zgodnie z limitem....

wydaje mi się że wtedy Panowie zdecydowanie inaczej podchodziliby do tematu zabierania ryb z
wody....

Zielony - te dwie kontrole najbardziej mnie ucieszyły:woohoo:

pozdrawiam
michał
C&R :)
Biżuteria mojej Baby:blush:
www.allegro.pl/show_shop.php?shop_id=14741226

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/23 07:01 #10467

  • kat5522
  • kat5522 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 222
Zielony napisał:
Kat napisał "Wędkarstwo to myślistwo tyle, że wodne".Niewiele wiesz Kacie o myślistwie, a z wędkarstwem ma więcej różnic niż cech wspólnyvh. Myśliwy by uzyskać prawo polowania w danym sezonie musi odpracować odpowiednią liczbę godzin w łowisku, uiścić składki, wcześniej musi zdać prawdziwy egzamin,znacznie trudniejszy niż nasz na kartę. Uzyskać pozwolenie na broń wraz z opinią psychologa, musi odbyć staż w kole.....Wędkarzem czy mięsiarzem może zostać właściwie każdy.
Plany polowań obejmują określoną liczbę do odstrzału oszacowaną według liczby zwierzyny w łowisku. Jeżeli równowaga jest zachwiana np. sporo lisów a mało zajęcy, rezygnuje się całkowicie z polowań na zające.....Dzisiejszy myśliwy powinien się nazywać gospodarzem łowiska. Chciałbym żeby chociaż częściowo pstrągarze byli tak odpowiedzialni za swoje łowiska jak myśliwi. Temat jest dużo dłuższy ale na razi nie będę go rozwijał.
Dziś na Bystrzycy 4 pstrągi(małe) na nokillu i dwa razy byłem sprawdzany przez dwie różne ekipy strażników:)
Dziękuję Koledze za wykład dotyczący łowiectwa ale traf chce że znam je niejako od podszewki.
Chodziło mi wyłącznie o uwypuklenie postaw kolegów wędkarzy z którymi się spotykam nad wodą i nie tylko oraz o aspekt psychologiczny ich podejścia do łowienia.
Pozdro.
Ziut

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/23 11:12 #10481

  • papaja
  • papaja Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Co innego znać drogę, a co innego nią podążać
  • Posty: 317
  • Podziękowań: 35
Postanowiłem się odnieść do paru wypowiedzi, ponieważ i mnie dotyczą:
Tregon, papaja i Sikorski,wędkarstwo to myślistwo tyle ,że wodne, większość Kolegów jedzie nad wodę celem upolowania zwierzyny jaką jest ryba i nie ma się co burzyć z tego tytułu.

Nie burzę się na wszystkich , tylko na tych którzy muszą zawsze wziąć jak już złapią, i to też nie zawsze, bo staram się zawsze zrozumieć każdego przede wszystkim.Różnica pomiędzy myśliwym a wędkarzem jest dość duża, i w sumie logicznie prosta:jeśli myśliwy naciska spust i trafia , dajmy na to w dzika, to właściwie jest już "po herbacie". Wędkarz ma wybór. Jeśli złapie rybę to najczęściej może ona wrócić do wody. Podkreślam , najczęściej.
Ja również lubię zjeść rybkę, i nie należę do grona tych którzy zawsze wypuszczają.
Staram się kierować zdrowym rozsądkiem,i poszanowaniem przyrody, wody, zwierząt etc.Określeń może być co najmniej kilka jeszcze.
Nad wodą nie zostawiam nigdy żadnych śmieci, wszystko zbieram po kieszeniach, albo do torby.Zawsze !
do kat5522
Byle by były przez nich przestrzegane normy limity i prawo i na tym należy poprzestać.
Szkoda naszych nerwów
Wymiar ochronny pstrąga jest dla mnie osobiście śmiesznie mały i nie do końca wiem z czego on wynika. Co to za pstrąg 30 -35 cm?I to jeszcze np. w styczniu czy lutym kiedy jest totalnie wyczerpany po tarle , a w wodzie nie ma specjalnie wiele do jedzenia?
No ale przecież jest wymiarowy, więc cóż "w beret" i do gara, w majestacie prawa.
Właśnie to mnie wkurza , i dziwi.
Prawo stanowią ludzie, w naszym kraju wiele jest przykładów przepisów , które mówiąc delikatnie , poważnie dziwią.
Zdrowy rozsądek to jest właśnie to coś , co może zapewnić więcej ryb w rzekach i jeziorach.
Lepszą pamiątką jest dla mnie fotka ze złowioną rybą.
Zostaje na długo, i pozwala sobie przypomnieć te fajne chwile nad rzeką.
I tutaj chyba odpowiedzią na wszystko będzie sformułowanie sobie przez każdego na własny użytek, czym jest dla niego wędkarstwo?
I to chyba na tyle.
pozdrawiam papaja
pozdrawiam papaja
www.woblerypapaja.pl

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/23 19:22 #10498

  • Zielony
  • Zielony Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 182
  • Podziękowań: 142
Kacie z tym łowiectwem nie chciałem cię absolutnie uraźić. Też jestem myśliwym i chciałbym by te dwie postawy pstrągarza i myśliwego, były bardziej zblizone w postępowniu wobec zwierzyny niż są.
Papaja w związku z Twoim tekstem nic dodać nic ująć:) , myślimy podobnie.

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/23 21:37 #10512

  • kat5522
  • kat5522 Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 222
Papaja i ja się z Tobą zgadzam ale uważam że limity i wymiary ustalają mądrzejsi ode mnie ,
Po prostu podporządkowują się prawu i ustalonym przepisom .
Co do wymiaru o którym wspomniałeś ,cóż na nizinnych masz rację ,lecz w górach ,które są znacznie uboższe to ja nie jestem ichtiologiem ale wiem ,że w Bieszczadach czasami na 50 wyjętych z wody mam jednego ledwie 30 + i tu już nie jestem pewien odnośnie twoich przemyśleń .B)
Jeżeli chodzi o zdrowy rozsądek wypowiadałem się już kilkakrotnie na innych wątkach.
Pozdro.
Ziut
Ostatnio zmieniany: 2009/02/23 21:41 przez kat5522.

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/24 09:15 #10536

  • papaja
  • papaja Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Co innego znać drogę, a co innego nią podążać
  • Posty: 317
  • Podziękowań: 35
Papaja w związku z Twoim tekstem nic dodać nic ująć , myślimy podobnie.
Zielony dzięki i miło mi to słyszeć.
Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy i będzie można porozmawiać "na żywo". :)
Papaja i ja się z Tobą zgadzam ale uważam że limity i wymiary ustalają mądrzejsi ode mnie
kat5522 Rozumiem Twoje podejście, a przynajmniej się staram, ale powiem Ci że mam pewne wątpliwości co do Twojego stwierdzenia.
Cóż możemy poradzić , że wymiar jest jaki jest ?Pewnie niewiele.
Nie zmienia to jednak faktu, że 35 cm to wciąż jest mały kropek.
Skoro jak piszesz, że wyjmujesz 50 szt z wody i tylko jeden jest wymiarowy, to znaczy że są, i za rok ,dwa będą większe. I może wtedy warto po jednego z nich wrócić? :)
pozdrawiam papaja
www.woblerypapaja.pl

Odp:bystrzyca lubelska:) 2009/02/24 09:24 #10538

  • Zielony
  • Zielony Avatar
  • Offline
  • Użytkownik
  • Posty: 182
  • Podziękowań: 142
www.flyhouse.pl/index.php?go=html/galeri...0726230002&kolejne=1
W Bieszczadach są też duże pstrągi ten miał 64 cm i nadal pływa w Sanie:)
Moderatorzy: Ediit, Tarkowski
Time to create page: 0.090 seconds