TEMAT: Bystrzyca Lubelska

przykro mi ..ale po tym co widziałem co robili przyjezdni ...

uważam to za dobre wyjście gdzie łowisz tam płaci

Sikorski napisał:
Nikt nikomu nie zabronił jeszcze łowić na jego wodzie. Ale każdy gospodarz wymaga tego, by szanować prawo obowiązujące na jego terenie. U nas troszeczkę się zmieniło, po tym, jak widzieliśmy co przyjezdni (nie mylić z "przyjaznymi") robili z naszymi rybami. Nie chcę teraz uogólniać i zwalać winę na zamiejscowych ale fakty i statystyki nie kłamią. Ponad 70% wędkujących u nas to zamiejscowi.
Dzięki braku porozumień cała kasa ze składek na wody górskie lubelskie TERAZ będzie zostawała u nas w Okręgu Lublin. Za 5 lat będzie na naszych rzekach eldorado i wtedy zmienisz zdanie na temat porozumień. Popatrz na Krosno czy Zamość. A popatrz na wody górskie w Warszawie. W Mazowieckim nie ma łososiowatych!!!!!!! dlatego przyjeżdżasz do nas. No chyba, że nie jesteś z Mazowieckiego.
Pozdrawiam i życzę połamania kija na naszych górskich lubelskich
STREMER

Sikorski napisał:


W sumie nie ma za co! Płać i płacz u siebie lub płać i łów w Lubelskim! Idzie ku lepszemu Panie Sikorski !!

Nie dziękuj Sikorski. Przecież zrobiliśmy to nie tylko dla siebie ale i dla Ciebie i dla wszystkich innych, którzy chcieliby łowić w rybnych rzekach. Rezygnacja z porozumień przynoszących okręgowi straty to jeden z elementów programu odbudowy lubelskich łowisk pstrągowych. Efektem mają być dobre łowiska, a utrzymanie takich sporo kosztuje. W szerokiej rzeszy wędkarzy pewnie znajdą się tacy, którzy tego nie rozumieją ale to nic nie szkodzi. Jeśli chcą łowić muszą zapłacić bez zrozumienia. Pozdrawiam

A ja myślałem, że tylko mój brat ma kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem. Bez obrazy. Napisałem dziekuję a to znaczy , że rzeczywiście dziękuję. Kto pamięta Kreżniczankę sprzed kilku lat ten wie, że rzeka to nie worek bez dna. Odkryłem lubelskie rzeki dla zbyt wielu osób z moich okolic i zrobiło się strasznie tłoczno. Za to mogę przeprosić i tak też czynię, ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że większość z nich, czego dowiaduję się po czasie nie jest w stanie uszanować cudzej pracy, wysiłku, pieniędzy a przede wszystkim ryb. Nie zamierzam rezygnować z łowienia w swoim okręgu, będę płacił składki u siebie i u Was, mimo, że jestam na lubelszczyźnie tylko kilka razy w roku. Pozdrawiam.

Na stronie PZW Lublin znalazłem taki zapis
"Wędkowanie na wodach górskich Okręgu lubelskiego jest możliwe po wykupieniu pełnej składki okręgowej na wody górskie obowiązującej w Okręgu lubelskim."
Czy ja dobrze zrozumiałem i trzeba wykupić pełną składkę roczną? Nie ma składek 1 dniowych na wody górskie? I ile ewentualnie kosztuje górska roczna bo jakos nie mogłem znaleźć ?

według mnie są, bo znalazłem coś takiego:

Zarząd Okręgu PZW w Lublinie ustala na 2010 rok składki okresowe w następującej wysokości:

Dla członków PZW na wody górskie
Składkę okresową jednodniową 30,- zł
Składkę okresową trzydniową 50,- zł
Składkę okresową tygodniową 80,- zł

Dla nie zrzeszonych i cudzoziemców na wody górskie
Składka jednodniowa 60,- zł
Składka jednotygodniowa 150,- zł
Składka roczna 300,- zł


Roczna kosztuje 150 PLN

Dzięki, ja właśnie tego szukałem i nie mogłem znaleźć

A czy honorowane są zniżki np. srebrna odznaka PZW ? Pozdrawiam

Sikorski napisał:
Na pewno nie obowiązuja zniżki na "jednodniówki",a co do całorocznych to radze zasiegnąć info w Z.O PZW Lublin