TEMAT: Brda 2009

Zaliczyłem również kilkugodzinny wypad nad Brdę (Woziwoda) -niestety nie tak udany jak Ksicha.Dwa niewymiarki, oczywiście wypuszczone a przy okazji widok niemal metrowego szczupaka, który wyszedł za woblerkiem.Widok nastroił mnie raczej optymistycznie -pomyślałem ,że i kropki też się pokażą- niestety nic z tych rzeczy-chyba przeniosę się w rejon Żukowa.

Nasz niedzielny bilans wspólnie z kolegą to 3 potoki - 26, 26, 30 i 1 tęczak 24. Ponadto zerwaliśmy 2 potoki, 1 klenia oraz 1 szczupaka (przegryzł żyłkę w mig). Generalnie szału nie ma.

Pozdrawiam z Chojnic

Szału nie ma bo jest słońce.Ja unikam wyjazdów gdy jest "pełna lampa".Ryby są nieaktywne.
Podczas pochmurnych dni z deszczykiem widać co w wodzie pływa.Trochę lepiej jest latem,gdy drzewa zacieniają rzekę.

O dziwo mimo słonecznej pogody ryby żerowały znakomicie, ale w głównej mierze niewymiarowe.

Pozdrawiam

Witam

4 godziny spędzone dzisiaj nad Brdą dały dosyć mizerny efekt w postaci kropka 19 cm. Ale poza tym zaliczyłem kilka wyjść nieco większych kropków. Z powodu suszy na Brdzie jest bardzo niski stan wody, no i woda oczywiście klarowna. Wymierne efekty daje jedynie wędrówka pod prąd.

Pozdrawiam

Witam kolegów po kiju

Spędziliśmy z kolegą 6 godzin nad Brdą, z tego 4 godziny w ulewnym deszczu. O dziwo w deszczu pstrągi dosyć często biły w małe obrotówki. Po deszczu było już znacznie gorzej. Efekt dzisiejszej wyprawy to moje dwa maluchy 18 i 23 cm oraz kolegi jeden maluch 16 cm, ponadto mnóstwo odprowadzeń. Tak przy okazji to klenie zbierają się w olbrzymie stada, prawdopodobnie zbierają się tak do tarła. Widziałem dzisiaj również stada leszczy nawet po 20 - 25 osobników. Koledzy jak tam poniżej Nadolnej Karczmy ?

Pozdrawiam z Chojnic

Czy Wy swoje wszystkie pstronie mierzycie, że wiesz dokładnie ile miały, czy tak na oko?

Pozdrawiam

W rejonie Woziwody i Płaskosza kropek niewiele -same niewymiarki i dużo klenia.Trafia się więcej szczupaków niż w poprzednich latach.Mam pocieszającą(mnie)informację ,że niepotrzebnie jeździłem po 70 km na górne odcinki-dużo poważniejsze pstrągi znalazłem na Brdzie tuż poniżej odcinka górskiego w samej Bydgoszczy.Żałuję ,że nie miałem z sobą aparatu bo trafiły się dwa 47 i 49 cm .Wyjątkowo odpasione i bardzo waleczne.Górski odcinek pomimo zarybiana wygląda na pustynię- myślę, że to sprawka wyjątkowo dużej populacji perkozów ,które bez zarybień zdechły by z głodu.

Odpowiadam Mateuszowi -oczywiście ,że mierzę- i staram się to robić na tyle szybko żeby im nie szkodzić.Miarkę mam też na rękojeści spinningu naniesioną bardzo delikatnie wodoodpornym flamastrem.Nie mam po zmierzeniu kłopotu z wpisami do rejestru połowów- nie mam zamiaru wpisywać tam zmyślonych danych.